W zasadzie to nie mam co pokazać, choć całkiem sporo przędę i coś tam dziergam, ale o tym co dziergam, następnym razem ;)
Od dawna marzy mi się pewien sweter fair isle, jakiś czas temu postanowiłam, że będzie to sweter z moich włóczek, początkowo miał być z runa polskich owieczek, po pewnym czasie, zdecydowałam się jednak na wełnę szetlandzką...
Oto dwa pierwsze moteczki ;) potrzebuję jeszcze co najmniej pięciu
Podczas przędzenia... zdjęcie w sztucznym świetle i jest "za żółte", ale kompozycja mi przypadła do gustu ;)
Jak widać jest to włóczka podwójna, motki nie są równej wielkości, mierzą sobie 225m/93g oraz 270m/117g. Pedałuję dale, jak na razie cały czas w szarościach.
Od dawna marzy mi się pewien sweter fair isle, jakiś czas temu postanowiłam, że będzie to sweter z moich włóczek, początkowo miał być z runa polskich owieczek, po pewnym czasie, zdecydowałam się jednak na wełnę szetlandzką...
Oto dwa pierwsze moteczki ;) potrzebuję jeszcze co najmniej pięciu
Podczas przędzenia... zdjęcie w sztucznym świetle i jest "za żółte", ale kompozycja mi przypadła do gustu ;)
Jak widać jest to włóczka podwójna, motki nie są równej wielkości, mierzą sobie 225m/93g oraz 270m/117g. Pedałuję dale, jak na razie cały czas w szarościach.