W miarę jak coraz więcej farbuję, uczę się przełamywać moje uprzedzenia kolorystyczne i dziś mogę śmiało stwierdzić, że nie ma brzydkich kolorów... Dawniej wszystko co trąciło choćby różem lub niebieskim było FEEE, dziś co prawda pewnych niebieskości nie noszę (takich, jak ja to nazywam siwych, lub ultramarynowych), ale turkusy bardzo chętnie...
Dochodzę też do wniosku, że pewne połączenia barw, są tyleż kontrastowe i może nawet drażniące, co piękne, nieśmiertelne i przykuwające uwagę...
Dziś pokażę połączenie dwóch kolorystycznych biegunów, brązu i niebieskiego/ turkusu, po prostu jezioro pośród gór...
Zdjęcie tej czesanki pokazywałam już w poprzednim poście, jednak powtórzę się, wybaczcie... Ponieważ włóczka jest nie dla mnie i nie wiem co z niej powstanie, do przędzenia podzieliłam pasmo na 2 części, tak aby uzyskać dwa moteczki z pełnym zestawem barw. To na wypadek gdyby miały pójść na skarpety...
W singlu już się zapowiadało, że kolory będą jaskrawe, ale skręt navajo jeszcze je podkręcił...
W sumie udało mi się utrafić idealnie w metraż skarpetkowy, bo moteczki mierzą sobie po 210m/50g. No i dla porządku dodam jeszcze, że to BFL, jeśli ktoś nie pamięta ...
Powtórzę się znowu, ale warto to powiedzieć, że nie dziwię się dlaczego tak wiele prządek kocha to runo miłością wielką, ta wełna kocha również prządki...
Teraz sonatka stoi wolna, a ja zastanawiam się co na nią wrzucić, polską owieczkę, bo potrzebuję paru motków wełny w kolorze naturalnym, czy może wypraną jeszcze we wrześniu suri...
Dochodzę też do wniosku, że pewne połączenia barw, są tyleż kontrastowe i może nawet drażniące, co piękne, nieśmiertelne i przykuwające uwagę...
Dziś pokażę połączenie dwóch kolorystycznych biegunów, brązu i niebieskiego/ turkusu, po prostu jezioro pośród gór...
Zdjęcie tej czesanki pokazywałam już w poprzednim poście, jednak powtórzę się, wybaczcie... Ponieważ włóczka jest nie dla mnie i nie wiem co z niej powstanie, do przędzenia podzieliłam pasmo na 2 części, tak aby uzyskać dwa moteczki z pełnym zestawem barw. To na wypadek gdyby miały pójść na skarpety...
W singlu już się zapowiadało, że kolory będą jaskrawe, ale skręt navajo jeszcze je podkręcił...
W sumie udało mi się utrafić idealnie w metraż skarpetkowy, bo moteczki mierzą sobie po 210m/50g. No i dla porządku dodam jeszcze, że to BFL, jeśli ktoś nie pamięta ...
Powtórzę się znowu, ale warto to powiedzieć, że nie dziwię się dlaczego tak wiele prządek kocha to runo miłością wielką, ta wełna kocha również prządki...
Teraz sonatka stoi wolna, a ja zastanawiam się co na nią wrzucić, polską owieczkę, bo potrzebuję paru motków wełny w kolorze naturalnym, czy może wypraną jeszcze we wrześniu suri...