wtorek, 20 września 2011

Mój sposób na bombki

Nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, tak naprawdę robię wszystko po swojemu i uczę się na błędach. Pewnie można lepiej, łatwiej i ładniej, ja to robię tak :
Rzut oka na wszystkie przybory :)
Używam kul styropianowych, kleju introligatorskiego, serwetek, farb akrylowych (także tych do ścian, choć są bardziej wodniste) oraz specjalnych zawieszek, no i lakieru- hydroparkiet- niewidoczny na zdjęciu.

Może zabrzmi to banalnie, ale najpierw trzeba wybrać motyw. Za pierwszym razem bałam się naklejania na kuli, ale nie jest tak źle. Ptaszki dla ułatwienia kleiłam po jednym.


Źle mi się malowało akrylami po styropianie, powierzchnia nie jest gładka, nie posiadam żadnej bazy ani gruntu do tego przeznaczonych, dlatego klejąc motyw staram się pokryć cała kulę, nierówności stają się ciut mniejsze. Potem lakier odpowiednio załamuje światło i staje się to mniej widoczne.

Malowane tła- jak widać przydaje się bardzo mały pędzelek.
Jeśli kolor jest ciut nierówny- a tak jak w tym przypadku  tło jest niebem nie staram się aby na siłę był identyczny, cieniuję tylko różne odcienie aby nie było drastycznych przejść.

 Przy bombkach, pracuję po kawałku zarówno przy klejeniu jak i przy malowaniu.





Czas na detale, jeśli coś idzie źle - coś trzeba domalować, robię to w tym czasie. Farbki akrylowe są kryjące, można próbować do skutku.
W tym momencie produkcji dokonuję zdobień- używam konturówek, a ostatnio notorycznie stosuję brokat. Smaruje klejem wyschnięta powierzchnię, gdzie ma być brokat i sypię, fajny efekt :)

Czas na wbicie zawieszki. Uważam że spokojnie wystarczy ją wbić a sprężynka będzie się trzymać, ale od wszelkiego wypadku maczam końce w odrobinie kleju, Gdzieś widziałam, że zamiast zawieszki można użyć połowy spinacza do papieru.

Zawieszkę wbijam w miejsce gdzie każda kulka ma zagłębienie. Trzeba pamiętać o tym przed naklejeniem obrazka :)

I to w zasadzie wszystko- teraz bombka idzie do lakierowania. Tego etapu nie będę pokazywać, lakieruję również po połowie, góra, i dół na przemian czekając aż poprzednia warstwa wyschnie.
Może dla Was to oczywiste, ale skusze się na jedną uwagą na temat mycia pędzli. Po każdej pracy, z każdym rodzajem farb, kleju czy lakieru, dokładnie myję pędzle zwykłym mydłem, w ten prosty sposób zapewniam im długowieczność.
Życzę miłej zabawy :))

DOPISANE:
Agnieszka zadając pytanie w komentarzu uświadomiła mi że nie napisałam o ważnej rzeczy. Jeśli motyw naklejany jest na tyle duży że z powodu krzywizny bombki się zmarszczy, oczywiście najlepiej jest go naciąć w kilku miejscach. Dobrym rozwiązaniem jest przymierzenie motywu jeszcze przed posmarowaniem kuli klejem. Wtedy można przewidzieć co i  ile się zmarszczy   i naciąć w odpowiednich miejscach :)



15 komentarzy:

  1. Kursik suuuper profesjonalny. Po przestudiowaniu zabieram sie za poszukiwanie kul styropianowych i innych przydatnych gażetów:) Dzięki Ci kobietko za cenne wskazówki!Mam tylko eszcze pytanie czy rysynki przed klejeniem nacinasz? żeby sie łatwiej kleiły? Czy po prostu akceptujesz powstałe lekkie krzywizny?

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE OBCHODZĘ ŚWIĄT..WIĘC TEMAT BOMBEK DLA MNIE ODLEGŁY...ALE KURSIK PRZYSTĘPNY:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna ta ptaszkowa bombka! Bardzo rzetelny tutorial! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajnie to pokazałaś, może się kiedyś skusze :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow!! istne cudo!! Niestety nie mam takich zdolności plastycznych;( zaraz coś spapram ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super kursik!!!jak czas mi na to pozwoli to z przyjemnością skorzystam:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. bombka ta i te z wcześniejszego posta - super! ja właśnie niedawno spróbowałam decoupage - rzeczywiście na styropianie gładko nie jest, ale dla takiego efektu warto się pobawić. super tutorial. pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny instruktaż. Napewno z niego skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No ślicznie :)Ja jeszcze kiszę ogórki, a ona już przy bombkach. To mam tyły :))))

    Serio - piękna bombeczka, motyw ptaszków uroczy, lubię takie :)I ja spróbuję w tym roku styropianowych form :)Dzięki za wskazówki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki dziewczyny :)) bardzo miło się czyta Wasze pochwały :))
    Aguś- tak, nacinam motywy jeśli są za duże, najlepiej, sobie wycięty obrazek przymierzyć do kuli przed naklejeniem wtedy widać w którym miejscu może się zmiąć.
    Tak sobie w ogóle myślę, że jeśli ktoś ma pytania, lub uwagi że np. można coś zrobić lepiej, proszę o podzielenie się nimi, jeśli będę mogła, pomogę a może i ja czegoś się nauczę. Odpowiedzi na pytania i Wasze uwagi techniczne przytoczę w tym poście- wtedy może kursik będzie bardziej kompletny.
    Lewkoniu - hahaha to raczej ja jestem za bardzo do przodu :))) a w ogóle ogórków nigdy nie kiszę tylko podjadam u mamy, więc coś trzeba zrobić z tym czasem ;))
    Pozdrawiam Was wszystkie :))

    OdpowiedzUsuń
  11. super instrukcja! jeszcze takich ozdób fajnych nie robiłam ;) ale Twoja propozycje na pewno z dzieciakami wykorzystam
    dziekuję ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Instrukcja świetna, pewno niejednej osobie się przyda. Ja jeszcze nie próbowałam, ale moze się skuszę w tym roku na chociaż jedna własną bombkę :)
    Pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny kurs. Wszystko dokładnie pokazane. Nigdy nie robiłam nic w decu może dzięki Tobie w końcu się skusze.

    OdpowiedzUsuń