niedziela, 27 lutego 2011

Zakład produkcji jajczarskiej

Pod tym pojęciem w różnych przepisach UE kryją się bardzo poważne "fabryki",  ja wypożyczam sobie nazwę do pokazania swoich decu-pisanek.
Dekorujemy, bo działam razem z mamą, w systemie manofakturalnym :) , a ponieważ doszły mnie słuchy, że nie wszyscy wiedzą na czym decoupage polega, przedstawię dziś zdjęcia z frontu robót.
Od razu przepraszam wszystkich znawców decoupage, bo nie zawsze działam zgodnie z zasadami, tak jak pisałam wcześniej znam się na tym odrobinę i robię wiele rzeczy "na czuja" :)

Generalnie  decoupage polega na przyklejaniu na dekorowany przedmiot wyciętych z papieru motywów. A udekorowany już przedmiot, zabezpieczany jest lakierem.  Do pokazania, wybrałam prosty wzór pisanki, chyba będzie w tym roku królować w mojej kolekcji ;)

1 krok:
Maluję jajko, używam farb akrylowych, tutaj maluję dwukolorowo po połowie (jeśli mam ładną wydmuszkę- ładny kolor pasujący do wzoru, od razu naklejam)



2. krok:
Wycinam motywy z  kolorowej serwetki. Przy dużych motywach, trzeba je troszkę ponacinać żeby lepiej układało się na jajku.




3.krok:
Naklejana jest tylko pierwsza warstwa serwejki, dzięki temu motyw jest bardzo delikatny.



4. krok:
Naklejanie.




5. krok:
Lakierowanie- lakieruję (na zdjęciu robi to moja mama) jak klej dokładnie wyschnie, po kilu godzinach. Zawsze lakierujemy kilkakrotnie, aż dotykając pisanki nie można wyczuć brzegu naklejonego motywu. Wiem, że  są specjalne lakiery do decoupage,  my używamy "hydroparkietu" jest to lakier do drewna, wodorozcieńczalny, śmierdzi minimalnie i krótko, więc można lakierować w pokoju.

 Pędzle z farb i lakieru dokładnie myję mydłem.
A teraz pokażę to, co zrobione do tej pory. Stojaczki z pudełek typowo robocze, świetnie spełniają swoją rolę. Jajka w momencie fotografowania były mokre, jeszcze jej pokażę, aby wyeksponować wzory i kolory, jak wyschną.







Na koniec chcę przeprosić za jakość zdjęć, aparat się popsuł i robiłam zdjęcia telefonem.

12 komentarzy:

  1. super jajca! a decu kusi coraz bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. PIekne, dzieki za lekcje decoupageu :) Calkiem to fajne musze wyprobowac. Zawsze uzywa sie wycinanych motywow z serwetek czy inne tez mozna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziak wielki za instrukcję. Podziwiałam Twoje decou, ale nie śmiałam prosić o szczegóły wykonania.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chmurko, toż to cała manufaktura;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwa fabryka.Fajnie, ze tak dokładnie opisałaś na czym to polega. Ja nigdy nie próbowałam robić nic w tej technice. Przymierzałam się nie raz, ale myślałam, że to trzeba specjalny lakier itp.. Dzięki Tobie chyba spróbuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna fabryka, jaja piękne:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezłe z Was jajcary :))Genialnie prosty sposób mocowania jaj w podłożu :) Ja wykorzystywałam słoik z małym otworkiem. Ale mi sie dzwonki gibały :)))
    Pozdrawiam poniedziałkowo :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Imponujaca produkcja! Pozdrawiam Chmurko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki, co do stojaczków, konieczność ich zrobienia została podyktowana przez uciekające jaja ;), tata też dołożył swoje 5 groszy do produkcji, podsunął pomysł aby wypełnić pudełka i szklaneczki, żeby patyczki od szaszłyków nie miały jak się ruszać, pozdrawiam Was wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne są, jajcarskie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jej, jak kolorowo, wiosennie i już świątecznie :) śliczne!

    OdpowiedzUsuń