sobota, 31 marca 2012

Strach ma wielkie oczy

Melduję, że zabrałam się za alpakę z jedwabiem od e-wełenki. Taki luksusowy skład to bardzo przyjemne doznanie :))



Do tematu podeszłam ze lekkim strachem i dużą ambicją aby uprząść cienko, to niestety odbiło na włóczce. Potem zdałam sobie sprawę, że lepiej jak umiem nie uprzędę i już mogłam rozkoszować się tą miękkością, a i włóczka się znacznie poprawiła ;)- czysta przyjemność.

Wrzucam jeszcze kilka jaj :)


To zasługuje na szczególne zdjęcie bo to pierwszy krak mojej mamy, zrobiła wszystko NIE jak mówiłam, ale wyszło super :)

poniedziałek, 26 marca 2012

Zaległości...

Zabieram się do pokazanie tego projektu już jakiś tydzień, a i tak  pokażę go dziś w okolicznościach w których traci on sporo urody-  czyli na plaskacza.
Mowa o mojej wersji sweterka Timpani autorstwa Connie Chang Chinchio. Był to mój najdłuższy projekt, owszem pracochłonny, ale też dłuuuuugo przeleżał  bezczynnie- jak to się mówi nabierał mocy urzędowej :)) Zrobił mi się ciut za szeroki, może nie tyle szeroki, co nie zrobiłam wcięcia w talii i stwierdziłam, że ten model idealnie nadawałby się na kurteczkę- zakupiłam specjalną ocieplinę i poprosiłam mamę o wykonanie podszewki. No, ale zrobiłam to na tyle późno, że przyszła zima i nie było sensu. Nie rozwodząc się dłużej podszewka w końcu powstała i tak sweterek stał się kurteczką :)
Zdjęcia niestety nie najlepsze, ale za to dużo ich.
 Timpani zachwycił mnie swoją konstrukcją oraz detalami na  rękawach, moja wersja jest po prostu luźną inspiracją (robiłam patrząc na zdjęcie), łatwo nie było, sporo prułam (dlatego to tyle trwało) trudność sprawiło mi też połączenie poprzecznej dzianiny na korpusie z pionową  na rękawach- dwa razy robiłam główki rękawów, ale podsumowując jestem bardzo zadowolona, kurteczka jest lekka miła i cieplutko mi w niej jak pod pierzynką :) I jeszcze dodam, że w normalnych- nie płaskich - warunkach dzianina układa się odpowiednio i podszewka nie wystaje spod spodu :))

niedziela, 25 marca 2012

Testowe

Już kiedyś pokazywałam szydełkowe prace mojej mamy, dziś też pokażę obrus który powstał już jakiś czas temu i do tej pory służy obdarowanym :)

Podobają  mi się takie prace, ale ja sama nie umiem na szydełku, niby wiem co to słupek, półsłupek i oczko łańcuszka, ale jak wszystko razem połączę to krzywe i wygląda obrzydliwie.
Ale jakiś czas temu urodził mi się w głowie pomysł, żeby wydziergać serwetę na drutach, a kiedy znalazłam kilka darmowych wzorów  musiałam spróbować.
Pierwsza testowa - malutka i nieskomplikowana, wzór tak przyjemny, że machnęłam dwie :)

Już powstaje następna :))
Dopisane :
Zapomniałam podać wzór- Duchrow 45.4 by Christine Duchrow , (jest darmowy)

piątek, 23 marca 2012

Lisie kitki

W poprzednim poście był przedsmak ....
Skręciłam całość zakupionej rudej czesanki, nitka ma wiele niedociągnięć, są grubsze i cieńsze miejsca, miejsca lepiej i gorzej skręconej, ale nie ma innej drogi do mistrzostwa niż przez praktykę :))
Sesja dzisiejsza, w plenerze ;)



z zamówionych 500g czesanki zostało mi odrobinę. Zostawiłam singla celowo, będę próbować kiedyś ukręcić navajo :))
Nitka jest już przewinięta na kłębki, poczeka chyba do jesieni na jakiś grubaśny, zimowy sweter- wyszło mi trochę grubiej niż planowałam ;)
Teraz najchętniej złapałabym za alpakę od E-wełenki, ale jeszcze mi się trochę ręce trzęsą ze strachu...

wtorek, 20 marca 2012

Cymes... i inne takie

Najpierw o Cymesie:
Wygrałam candy u E-wełenki !!!!!!! Cieszyłam się ogromnie już wtedy kiedy się dowiedziałam, ale dziś paczuszka dotarła i teraz siedzę, miziam i zachwycam się :))


Przecudnej urody czesanka i chustki jedwabne a całość przyprawiona "dopasowaną kolorystycznie" czekoladą, dla takiego Łasucha jak ja, to na prawdę szczyt szczęścia :))


Czesanka jest wspaniała- alpaka z jedwabiem, nie mogę się napatrzeć i namiziać!!! Zdjęcia absolutnie nie oddają jej urody, choć i na nich widać jak pięknie te włókna się błyszczą. Bardzo żałuje, że nie zdążyłam zrobić zdjęć w świetle dziennym - lepsze zdjęcia w poście ogłaszającym Candy

I na koniec zbliżenie na jedwab- bardzo się cieszę, bo to dla mnie nie lada nowość- muszę teraz trochę o nim poczytać i mam szansę na ukręcenie luksusu :))
 
Karinko  bardzo bardzo Ci dziękuję !!!!


A teraz inne takie:
Zrobiłam "moim dzieciakom" po słoniku :

Słonie kojarzą mi się z postury ze świniami :)) Ten kolorowy to nie inwencja, a przymus, skończyła mi się bordowa włóczka :) no ale chyba  wyszło  przyzwoicie :)
Wzór to Flower power elephant by Ala Ela - dostępny tutaj 

A poza tym to przędę:

Zdjęcie z wczoraj :) dzisiaj już to co na szpulce wyprane :))

sobota, 17 marca 2012

Plenerowo

Wiosna idzie :) wiec dziś postanowiłam zrobić pisankom sesję w plenerze...


Wydmuszki kurzęce ozdobiły moja mama ,



łowickie to też dzieło mamy,


zające są moje :) jedno z efektem spękań. 

czwartek, 15 marca 2012

Sweterek z horrorem w tle

Skończyłam sweterek dla Kacperka :) Łatwo nie było, a najpierw winowajca- nie dajcie się zwieść pięknym oczkom:

zdjęcie z czasów dużych mrozów 

Swetra przybywało błyskawicznie, do momentu w którym zostawiłam robótkę nieopatrznie na kanapie, a Bruno (ponieważ wie do czego służy klamka u drzwi) się nią zaopiekował. Efekt pocięty na kawałki motek  i dziura w jednym z przodów. Szczęście w nieszczęściu, że Brunowi bardziej przypadł do smaku popielaty, a tej włóczki miałam 2 motki. Niebieski na szczęście został w 3 kawałkach.
Uspokajam wełniany skrytożerca nie dostał bury, bo przecież sama zostawiłam robótkę w psim zasięgu.
Błyskawicznie domówiłam włóczki, jak się okazało niepotrzebnie i zaczęłam zawzięcie dziergać. Po wydzierganiu całości i przymierzeniu przez Kacperka okazało się, że rękawy są ciut za wąskie, niby mogło tak zostać, ale skusiłam się na robienie od nowa. Na szczęście sześciolatki to nie wielkoludy  i sweterek już jest :) Brakuje tylko guzików, ale w tym celu muszę się wybrać do pasmanterii.




Kolory odzwierciedla  najlepiej ostatnie zdjęcie .
Suma summarum jestem zadowolona, nawet rzędy skrócone w kołnierzu wyszły OK.
Sweterek dziergany z głowy, włóczka Yarn Art super merino, druty 3,5 mm :)

środa, 14 marca 2012

Kolejne jaja

Dziś kolejna porcja pisanek :)



Moje- kolejne w porcelanowo- koronkowym stylu, w tym roku najbardziej podchodzą mi właśnie takie ;)

A te to dwa wzory pisanek  mojej mamy.

To jeszcze nie ostatnie pisanki  w tym roku :))

poniedziałek, 12 marca 2012

Zegar z galopem - the end ;)


Skończyłam zegar, o którym pisałam w tym poście . Długo się naczekał na lakierowanie, ale najpierw hydroparkiet mi się skończył, a potem wybierałam się jak sójka za morze do sklepu z materiałami budowlanymi.
Ale wreszcie jest, jeszcze tylko trzeba znaleźć miejsce na ścianie i gwoździa przybić :) Ciekawe ile mi to czasu zajmie :)))



Pozdrawiam wszystkich i serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze, sprawiają mi wiele radości :)))

czwartek, 8 marca 2012

Ko ko... rokoko

W zasadzie nie będzie długiego komentarza, sezon pisaknowy uważam za otwarty.


Najpierw trzeba było wydmuchać... uffff


Zdjęcia robocze ,

Tytułowe rokoko, dużo takich będzie w tym roku, bo bardzo mi się spodobał motyw tych serwetek

Wzory niczym z porcelany też moje ulubione

Czy na gęsim jaju mogą zagościć kurki, a właściwie dlaczego nie ??

środa, 7 marca 2012

Princess Kate

Aby wykorzystać resztkę czerwonej  włóczki z rękawiczek ( właściwie było tego około 2/3 motka) wydziergałam mojej siostrzenicy Katarzynce sweterek.
Robiłam od góry, na oko, radośnie improwizując, i mimo tego wszystkiego wyszedł OK (rękawki mogłyby być węższe, ale już tak zostało)
W momencie pierwszego rzędu dolnej plisy włóczka mi się skończyła, musiałam więc dokupić i teraz mam jeszcze większą resztkę czerwonej włóczki niż przedtem ;)) Nic to jestem zadowolona, muszę się kiedyś w końcu odważyć i zrobić od góry dla siebie :))
Zdjęć cała masa i niestety wszystkie kiepskiej jakości, część z telefonu, bo robiłam co mogłam aby właściwie uchwycić kolor :

Były też próby  uchwycenia sweterka na modelce, ale niestety takie sreberko nie ustoi chwili w miejscu :))
 Przede mną kolejny dziecięcy projekt, bo przecież wypada aby ciocia Ania zrobiła też coś swojemu chrześniakowi Kacprowi :)) a, że przed chwilą listonosz przyniósł włóczkę ..... zatem do dzieła :))