Ostatnio było dużo o bombkach, a mało o skarpetkach, to dziś będzie na odwrót...
Jakiś czas temu obkupiłam się we włóczkę skarpetkową, nabyłam wtedy między innymi fabelka w kolorze leśnym, bardzo mnie ten kolor urzekł i od razu zaczęłam szukać wystarczająco ładnego wzoru. Wzór znalazłam, na ravelry u pewnej "skarpetniętej" osóbki, dziergało się błyskawicznie...
Pomyliłam się w warkoczach, ale nie będę tego zmieniać, liczę na to że nie rzuca się to w oczy...
Wzór nazywa się Meander , autorstwa Lisa Stichwe. Jest to wzór bardzo ciekawy, czy prosty? - może nie najprostszy- choć nie ma tak jakiś kosmicznych kombinacji oczek, jedyne co może być niewygodne- to duża ilość oczek przekręconych.... Dla mnie, z moimi dziecięcymi stopami, ważne jest to, że dość łatwo mogę sobie ten wzór okroić i zrobić na tyle oczek ile potrzebuję ;)
Poszedł mi jeden motek (niecały) więc bardzo raduje mnie fakt, że będę mieć jeszcze jedne, "leśne skarpetki".
No a teraz bombka... tylko jedna dzisiaj...
Mam ich więcej skończonych, muszę im porobić wreszcie zdjęcia, jutro się niestety nie dam rady, ale może w niedzielę mi się uda ;)
Jakiś czas temu obkupiłam się we włóczkę skarpetkową, nabyłam wtedy między innymi fabelka w kolorze leśnym, bardzo mnie ten kolor urzekł i od razu zaczęłam szukać wystarczająco ładnego wzoru. Wzór znalazłam, na ravelry u pewnej "skarpetniętej" osóbki, dziergało się błyskawicznie...
Pomyliłam się w warkoczach, ale nie będę tego zmieniać, liczę na to że nie rzuca się to w oczy...
Wzór nazywa się Meander , autorstwa Lisa Stichwe. Jest to wzór bardzo ciekawy, czy prosty? - może nie najprostszy- choć nie ma tak jakiś kosmicznych kombinacji oczek, jedyne co może być niewygodne- to duża ilość oczek przekręconych.... Dla mnie, z moimi dziecięcymi stopami, ważne jest to, że dość łatwo mogę sobie ten wzór okroić i zrobić na tyle oczek ile potrzebuję ;)
Poszedł mi jeden motek (niecały) więc bardzo raduje mnie fakt, że będę mieć jeszcze jedne, "leśne skarpetki".
No a teraz bombka... tylko jedna dzisiaj...
Mam ich więcej skończonych, muszę im porobić wreszcie zdjęcia, jutro się niestety nie dam rady, ale może w niedzielę mi się uda ;)