wtorek, 9 czerwca 2015

Rafael znaczy Bóg uzdrawia...

Właściwie już kończąc poprzednią ikonę, wiedziałam, że chcę napisać archanioła i chcę aby pozostał u mnie w moim domu. Na początku myślałam o  Michale, ale gdy zaczęłam delikatnie zgłębiać anielski temat, okazało się że Rafał pasuje do mnie lepiej, bo Rafał jest między innymi patronem lekarzy...


Podlinnik robiłam sama, choć bardzo mocno wzorowałam się na innych ikonach z archaniołami znalezionymi w internecie... Złocenia, dalej stanowią dla mnie nie lada wyzwanie, ale chyba nabieram wprawy...



Właściwie, mam już plany na kolejną ikonę (marzy mi się Chrystus Pantokrator dla Ciotki), ale puki co muszę zaopatrzyć się w deski. Odczuwam też brak wiedzy, na temat zasad rysunku (proporcje ciała do twarzy) i dokładnej symboliki kolorów- sieć na ten temat coś wspomina, ale dość lakonicznie... Nawet zaopatrzyłam się w kilka książek, ale z całego pakietu tylko jedna jest dość użyteczna.... Na marginesie dodam, że gdyby ktoś poszukiwał informacji na temat ikonopisarstwa i zastanawiał się nad książką pt. "Malujemy ikony" - strata pieniędzy, już sam tytuł był dla mnie podejrzany i jak się okazało słusznie... wszystko co jest w książce (a nawet więcej) można bez trudu wygooglować... cóż pakiety nie zawsze są korzystne...

11 komentarzy:

  1. Nie znam się na ikonach (na żywo mogłam je jedynie podziwiać w miejscowym Muzeum Ikon) , ale Twoja mi się podoba. Co do wspomnianej książki to tytuł jest podejrzany bo ikony się pisze, a nie maluje. Ot taka drobnostka. Pozdrawiam Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie prawie każdy wie ze ikony się pisze a nie maluje (nawet jeśli nie wie dlaczego) nie kupiłabym jej osobno, a w tym pakiecie liczyłam na pozostałe dwie... no cóż...
      Serdecznie dziękuję za komplement...

      Usuń
  2. Cudna po prostu. Podziwiam masz dar. Ja już chyba nie wrócę do malowania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co kochana, nie pisz, że NIGDY, ja też myślałam po skończeniu ostatniego obrazu (olejnego) że już nigdy, ale po napisaniu tych kilku ikon, mam ochotę złapać też za oleje od czasu do czasu...

      Usuń
    2. No i oczywiście, serdecznie dziękuję za komplement

      Usuń
  3. Przyznam, że ta Ikona podoba mi się najbardziej. Chociaż rączka taka malutka wyszła :-) Ale te proporcje na Ikonach chyba zawsze są troszkę przekłamane. Gratuluję rozwijania kolejnej pasji! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w ikonach proporcje rządzą się swoimi prawami, wszystko ma podkreślać boskość wizerunku, ale poznałam tylko zasady proporcji twarzy (na warsztatach) brakuje mi właśnie wiedzy jak odnieść punkty odniesienia do innych części ciała, a że sama robiłam podlinnik, to tu i ówdzie coś może nie grać...
      Pozdrawiam i dziękuję :)

      Usuń