Zapewniam, że w pomieszczeniach, w których przebywam są klamki po mojej stronie drzwi, na kalendarzu znam się bez zarzutu, wyznania wiary też nie zmieniałam ostatnio.
A TO:
to tylko chęć spróbowania. Ale od początku, chciałam być zapobiegliwa, planowałam zrobić w tym roku bombki decoupage i pomyślałam sobie, że lepiej teraz zamówić materiały do ich wykonania- obawiałam się, że w tak zwanym sezonie mogą zdrożeć. Jednak, jak już dotarły do mnie wszystkie surowce, nie mogłam się oprzeć przed spróbowaniem, do tej pory tylko widziałam takie bombki na innych blogach, chciałam wiedzieć czy sama dam radę. Chyba daję radę - a radochę mam przy tym ogromną czuję się jak ten Mikołaj szyjący prezent, na ostatniej bombce :)
Bombek z pewnością będzie więcej- postaram się zrobić kilka zdjęć podczas produkcji, gdyby ktoś chciał się zainspirować :)
A tu mały dowód na to, że pogoda u mnie nie zwariowała i nie odbiega od pozostałej części Polski
Jak widać babie lato, i tylko kocisko swoimi sennymi nastrojami daje znać że idzie jesień...
Pozdrawiam niedzielnie :)
A TO:
to tylko chęć spróbowania. Ale od początku, chciałam być zapobiegliwa, planowałam zrobić w tym roku bombki decoupage i pomyślałam sobie, że lepiej teraz zamówić materiały do ich wykonania- obawiałam się, że w tak zwanym sezonie mogą zdrożeć. Jednak, jak już dotarły do mnie wszystkie surowce, nie mogłam się oprzeć przed spróbowaniem, do tej pory tylko widziałam takie bombki na innych blogach, chciałam wiedzieć czy sama dam radę. Chyba daję radę - a radochę mam przy tym ogromną czuję się jak ten Mikołaj szyjący prezent, na ostatniej bombce :)
Bombek z pewnością będzie więcej- postaram się zrobić kilka zdjęć podczas produkcji, gdyby ktoś chciał się zainspirować :)
A tu mały dowód na to, że pogoda u mnie nie zwariowała i nie odbiega od pozostałej części Polski
Jak widać babie lato, i tylko kocisko swoimi sennymi nastrojami daje znać że idzie jesień...
Pozdrawiam niedzielnie :)
Super pomysł. Ja tez już myślę o dekorowaniu choinki. Najlepiej zrobić wszystko wcześniej. Oszczędza sie czas i nerwy, a zyskuje spokój. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBabie, b nie babie, grunt,że słonko wciąż świeci, i cieszmy się tym na zapas :))))
OdpowiedzUsuńInformacja o klamkach jak najbardziej mnie uspokoiła :))))Ale i ja sama po cichu cieszę się,że nawet, jak będzie nieładnie za parę miesięcy, to przynajmniej już wiem,czym z radością zajmę łapki, by nie chodzić spać z kurami :))))Bo teraz, to jeszcze mi szkoda lata na dziubdzianie:))))))Wolę spacery, spacery spacery i ładowanie mych osobistych słonecznych baterii....., jak tylko jeszcze mam chwilkę:))))
Aniu, a ja robię mikolajki :D, śliczne Twoje bombki, rób, rób, jak się okaże, że masz za dużo to wiesz.... :D
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama-już na kilku blogach także pojawiły się dekoracje świąteczne:)bombeczki bombowe-czy są robione na kulce styropianowej?
OdpowiedzUsuńA ja mam dużą rodzinę i już od września po malutku kupuję prezenty gwiazdkowe,więc bombeczki mnie nie dziwią.Są super!
OdpowiedzUsuńNaprawdę sama zrobiłaś te bombki? są absolutnie fantastyczne! pozazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję bardzo za komplementy, powiem nieskromnie, że i ja jestem cała w skowronkach bo bombki mi się podobają,
OdpowiedzUsuńLewkoniu- Oj tak trzeba łapać słońce ile się da, tym bardziej że lato nie było łaskawe,
By- giraffe- będę skrupulatnie liczyć popyt i podaż ;)
Iwonno - tak bombki są zrobione ze styropianowych kul- postaram się przygotować coś w rodzaju mini kursu, może komuś się przyda,
Pozdrawiam!!
Przepiekne! Mi tez sie marzy ozdobienie chocby kilku bombek... Nie bede sie porywac na decoupage, ale moze uda mi sie choc w polowie tak ladne zrobic jak Tobie!
OdpowiedzUsuńTroszke z niedowierzaniem spogladam na poczatki jesieni w Polsce. Tu jeszcze calkkiem zielono o jakos nie spieszno jesieni w tym roku. A moze ja jej nie chce zauwazyc;)
Pozdrawiam serdecznie!
Śliczności!!! Zmobilizowałaś mnie kobietko, do pracy:) Bo bombeczki decoupage wyszły Ci po prostu piękne. Napatrzeć sie na nie nie mogę!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły Ci te bombki. Na święta jak znalazł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa z ptaszkiem najbardziej mi się podoba, ale wszystkie są super.
OdpowiedzUsuńja myślę, że takie przygotowania przed sezonem sa jak najbardziej w porządku ;) i tylko na + o Tobie świadczą! i ją przepiekne już ci zazdroszczę fantastycznej choinki
OdpowiedzUsuńale piękne!
OdpowiedzUsuńja się zastanawiam, czy już śnieżynek szydełkowych nie zacząć produkować :D
Dziękuję dziewczyny kochane jesteście.
OdpowiedzUsuńAlexls- rób bombki, nie taki decoupage straszny a ile przy tym zabawy
Aga mobilizuj się :))
Agawu, miłośników z ptaszkiem jest dużo- chyba wzór serwetki wpada w oko :)
Nietylkoszaleństwo- licząc wszystkich rodzinnych chętnych, już wiem, że u mnie pozostanie niewielki fragment z tego co pokażę
Laobeth- rób rób gwiazdki, będziemy we dwie :))
Śliczne bombki, zwłaszcza ta z bałwankami :) Niby do Świąt daleko, ale zleci szybko... Lepiej zacząć wcześniej, bo potem się nie nadąża, jak ja :P
OdpowiedzUsuńA kocisko zawsze takie słodkie, czy tylko kiedy śpi? ;)
Dzięki, a co do kociska to jest słodki jak śpi lub cierpi jakąś wielką życiową niedogodność(np. zmoknie) na co dzień jest dystyngowany i wyniosły , natura arystokratyczna , śmieję się z niego że to Car Borys, czasami zamienienia się w tygrysa- poluje, nawet na młode zające- i to z powodzeniem. Jest umiarkowanym pieszczochem, panicznie boi się obcych, zwłaszcza dzieci. Ot taki kot :)
OdpowiedzUsuń:D Jednak różne są kocie natury :) Nasze oba panicznie boją się dzieci, z tym, że jeden jest całkiem strachliwy, a drugi - strasznie ciekawski i wszystko musi sprawdzić :) Z mizianiem niestety też umiarkowanie... Ale kiedy musieli nosić kołnierz, albo kubraczek po operacji, można było koty tulać cały czas... No i u weterynarza to samo :D Pozdrawiam serdecznie, głaski dla futrzaków :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, mój jest bardzo niezależny, pomiziać się lubi, i to zależy od pory roku, latem i wiosną jest zbyt wiele ciakawych rzeczy na zewnątrz, zimą jak d..pka zmarznie to i owszem fotel kanapka i mizianie, ale bez przesady- bojaźń przed dziećmi to niestety zasługa jednej dziewczynki. A sytuacja z kołnierzami, normalka , mój na szczęście był kocurem i po kastracji praktycznie na drugi dzień wrócił do formy. A weterynarz niestety tak ma idzie na studia z miłości do zwierząt, a potem jak pracuje to wszystkie na niego krzywo patrzą :)
OdpowiedzUsuńALE SMACZNIE ŚPI...sLICZNE ZWIERZACZKI:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te bombki decu. W sumie do świąt nie zostało aż tak dużo czasu-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń