Ostatnio przebywałam w miejscu gdzie dominuje biel, jak się łatwo domyślić miejsce i okoliczności nie wymarzone, ale i w takich miejscach można sobie jakoś czas umilić. Dziergałam dzielnie- serwety - bo one chyba najłatwiejsze do spakowania, jednak mój urobek musi poczekać na prezentację, krochmal się skończył :(
Dziś będzie również serwetka.
Powstała dawno temu, przed Świętami Wielkanocnymi i dumnie spełniała swoją rolę okrywając świątecznego baranka ;)
Wzór The Little Flower Doily by Andrea
Mam nadzieję, że następne posty będą bardziej okazałe i zagoszczą już niebawem :)
Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia
Dziś będzie również serwetka.
Powstała dawno temu, przed Świętami Wielkanocnymi i dumnie spełniała swoją rolę okrywając świątecznego baranka ;)
Wzór The Little Flower Doily by Andrea
Mam nadzieję, że następne posty będą bardziej okazałe i zagoszczą już niebawem :)
Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia
Aniu, serwetka śliczna!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka :) czekam na kolejne posty, k.
Dziękuję :) za życzenia i komplement :) pozdrawiam
Usuń"Białe miejsca" brzmi jak wyprawa w Himalaje więc następnej takiej życzę i wiele zdrowia :)
OdpowiedzUsuńSerwety zapowiadają się ciekawie, ja wprawdzie popełniłam ich niewiele i w dodatku na szydełku ale piękne rzeczy chętnie podziwiam :)
Serdeczności
Oj wolałabym zdecydowanie Himalaje :) Dziękuję za życzenia, takie dobre fluidy przesyłane od Was dodają wiele sił :)
UsuńJa zaczęłam dziergać serwety na drutach, bo te moje szydełkowe nie nadają się do prezentacji, jednak jestem drutowa po prostu, moja mama za to choć sama drutowych serwet nie robi, dostrzega ich małą kordonkową żarłoczność :)
Cieszę się, że już wróciłaś i dużo zdrówka życzę :)). Serwetka śliczna! Teraz czekam na kolejne :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) cieszę się że serweta się podoba, bo dziergało się nie najlepiej choć sam wzór jest łatwy.
UsuńNastępne, znacznie bardziej widowiskowe, pokażą się natychmiast po zakupieniu zimnego krochmalu
Życzę dużo zdrowia i sił, a serwetka cudna. Bardzo podobaja mi sie takie druciane dziełą, ale sama jeszcze nie próbowałam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję :) A serwetki nie są wcale trudne, ich dzierganie nie różni się wiele od innych robótek "na okrągło" spróbuj :)
UsuńAniu, mam nadzieję, że to białe miejsce to nie to, co myślę, ale jeśli... to dużo zdrówka życzę! Nie daj się, wypoczywaj i sprawiaj sobie przyjemności:)
OdpowiedzUsuńA serwetka przecudnej urody!
Buziaki
Tak to niestety szpital był, ale nic bardzo złego się nie stało, a konkretnie choruję już ponad rok, a jak powiedziała mi sąsiadka z sali, na reumatyzm się nie umiera, tylko trzeba go polubić ;)
UsuńDziękuję za życzenia i komplementy
pozdrawiam
Jak fajnie, że wróciłaś. Zdrówka, Aniu!
OdpowiedzUsuńJa też się ciesze, że już na wolności, Dziękuję serdecznie za życzenia :)
UsuńPrzede wszystkim zdrowia Chmurko! Cudna ta serweta, wygląda delikatnie i misternie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) mam nadzieję że następne pokażę niebawem :)
UsuńBiałych życzę tylko serwetek! Takich pieknych jak ta! I dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńJak dostała tyle szczerych życzeń to musi się spełnić :) Bardzo bardzo dziękuję :)
UsuńAleż mnie wystraszyłaś, Chmurko!Choć i ten "tylko reumatyzm" to też nie wesoła rzecz, z pewnością uprzykrza Ci życie i nie ustąpi tak łatwo, słuchaj lekarzy i nie szarżuj z drutami, ręcznym praniem itp:) Grzecznie bierz lekarstwa i wychodź na słonko :) Zdrówka życzę i ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za troskę :* kiedy mnie łokcie ani inne części górnych odnóży wcale a wcale nie bolą ( odkąd przestały boleć latem poprzedniego roku, nie zaczynają i niech tak zostanie), bolą jedynie kolana... "landrynki" nieodłączna część dnia :) a lekarze dają nadzieję na trwałą remisję i tego się trzymam jak poręczy :)
Usuńpozdrawiam serdecznie
Grunt, że już wróciłaś! Robótka w takich miejscach idealnie spełnia swoją rolę, coś o tym wiem ;) Teraz dużo zdrówka! I pokazuj kolejne serwety! Ta tutaj jest urocza :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie robótki wszelakie są idealne na koszmarną nudę :)
UsuńPozdrawiam