niedziela, 9 czerwca 2013

Kurica niby nie ptica, ale na skarpetkach ładnie wygląda

Wiem, że aura nie sprzyja noszeniu tej części garderoby, ale Rok Skarpety rządzi się swoimi prawami :P



To moje  drugie podejście do tego wzoru ( Pisqu autorstwa  Leslie Comstock) tym razem udane :) choć gdybym miała je robić jeszcze raz, zrobiłabym kilka modyfikacji- po pierwsze źle wyliczyłam długość stopy i w efekcie nie zmieściłam całego wzoru (w opisie zamieszczona jest tabela z instrukcją ile powtórzeń wzoru wychodzi na stopę o danej długości). Poza tym klin na stopie ( bo zamiast dwóch klinów po bokach jest jeden na podeszwie) przy moich malutkich stopach przydałoby się go zbierać w co drugim, a nie jak w oryginale w co trzecim rzędzie, ostatecznie wyszło nieźle i świetnie się noszą.



Życzę wszystkim dobrej niedzieli, takiej słonecznej jak u mnie...



24 komentarze:

  1. O Matko, jakie świetne te Twoje skarpety, (wszystkie). Pożeram je wzrokiem, bo są moim marzeniem, ale nie bardzo wiem jak się za nie zabrać. A na skarpety każda pora jest dobra, ochłodzenie może nadejść Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) jeżeli chodzi o samo dzierganie, to skarpety z racji swojej wielkości są bardzo dobre w lecie...
      A co do wrabianych skarpet, nie ma co się bać, tych konkretnych nie polecam jako pierwszych- bo z racji tego klinu na podeszwie, mogą zdeprymować. Za to wzory Rose Hiver (wcześniej pokazywalam) są rewelacyjne, piękne i dobrze opisane, można z nimi startować :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Ale fajne skarpetki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. aleeee cuuuudnee !!! wspaniałe Chmureczko :) podziwiam. i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, robiłam do nich dwa podejścia ale nie żałuję :)
      serdeczności

      Usuń
  4. Alle cudne skarpety , podziwiam, lubię w zimę takie nosić...
    U nas słoneczko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, to prawda w zimie grzeją niezawodnie :)

      Usuń
  5. Skarpety super!!! A aura w ostatnim czasie jak najbardziej sprzyjała noszeniu wełnianych skarpet - przez ostatnie dwa tygodnie nosiłam je codziennie i nawet do spania zakładałam, bo tak zimno było :(. Na szczęście wiosna sobie wreszcie o nas przypomniała i dzisiaj świeci cudnie słońce - oby jak najdłużej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No u mnie bardzo źle nie było, lało to fakt- aż się bałam żeby powodzi nie było, ale aż na wełniane skarpety nie było
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Zazdroszczę!!!:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdrość, zrób sobie własne, to naprawdę świetna zabawa ;)
      serdeczności

      Usuń
  7. Aniu zaraz jak opublikowałaś to chciałam chwalić ale jak to u mnie ciągle w biegu :))
    Mam kilka minut to piszę, że piękne i chyba też je kiedyś zrobię, a że mam zamiar testować runo wg mojego pomysłu to będzie wzór w sam raz ku temu :D
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komplement, już jestem ciekawa jaka będzie Twoja wersja :)
      Pozdrawiam gorąco

      Usuń
  8. Świetne są! To już wyższa szkoła jazdy! :) Dzięki za Twoje obserwacje :):):) Zawsze chętnie czytam takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, z tą szkołą jazdy to nie do końca... one nie są trudne, po prostu wrabiane skarpetki, nic więcej, choć gdyby je robić jako pierwszy wzór typu fair isle, ich pięta może zdeprymować... dlatego jaki pierwsze wrabiane wzory polecam Rose Hiver, tam pięta jest jednokolorowa, można, taka jak przy zwykłych skarpetkach, kliny są po bokach, można łatwo zrobić to wszystko po swojemu, a jak już człowiek wie co z czym może śmiało brać się za Pisqu...
      pozdrawiam

      Usuń
  9. No i normalnie znów mnie rzuciłaś na kolana!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie nie, szkoda kolan wstawaj ;) dziękuję serdecznie, choć to raczej zasługa wzoru...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zeby powiedzieć że fajne masz skarpety to mało! Są zajebiste!!!

    OdpowiedzUsuń