poniedziałek, 2 lutego 2015

Jak w bajce

Nikt mi nie powie, że zimą, zwłaszcza na wsi, nie jest jak w bajce.... Kiedy spadnie śnieg i wyjdzie mocne słońce, a jeśli do tego słupek rtęci nie spada zbyt nisko- nic więcej do szczęścia nie potrzeba ;)

To tyle o scenerii, teraz o swetrze...


Jest to projekt w 100% recyklingowy, łącznie z guzikami. Włóczka z odzysku- kiedyś (na początku nałogu) zachciało mi się dzianinowej sukienki, wtedy jeszcze na niewiele rzeczy w dziewiarstwie zwracałam uwagę... włóczkę kupowałam na wygląd, dziś, biorąc pod uwagę skład, pewnie bym na nią nie spojrzała, wzór wybierałam również na wygląd, ale bez zastanowienia się czy będzie pasował do tej konkretnej włóczki...
Całość była, jaka była i nie powiem lubiłam, ale dość szybko się rozciągnęła i potem już tylko zajmowała miejsce w szafie....
Aż w końcu się wzięłam i postanowiłam coś z tym zrobić- no bo w końcu, nawet kiepska włóczka nie może się marnować...



Pomimo materiału, ze swetra jestem zadowolona, bo wreszcie odniosłam sukces w dzierganiu raglanem od góry. Wzór to  Lady Sunnyside autorswa Tanis Lavalle.


Mogę ten wzór zachwalać pisząc o detalach i prostocie, ale oprócz tego co widać na pierwszy rzut oka mnie  spodobała się tez rzecz której nie widać, a która ma wielkie znaczenie w układaniu się plisy... Trzy oczka z brzegu plisy swetra, są  pomijane w co drugim rzędzie (przerabia się albo 1 i 3 oczko, albo 2) i dzięki temu, brzeg plisy jest odrobinę zbity, trzyma się razem i jest moim zdaniem lepszy... myślę, że będę ten patent powielać, przy francuskich plisach...


Celebryta mi się wprosił ;) rozczochrany bo po spacerze, a przed czesaniem ;)


A po wypuszczeniu z podwórka pańcia mogła tylko marzyć o wspólnym zdjęciu... otwarta przestrzeń woła ;)



A potem trzeba było koniecznie sprawdzić co siedzi lub siedziało w sosnach...

A wracając do swetra, z pewnością zrobię go jeszcze raz z wełny ;)

18 komentarzy:

  1. Co do tej bajki... ja bym się jednak trochę spierała. Owszem, bywa pięknie, ale zima na wsi ma też swoje mankamenty, czasami zasadnicze, ale nie będę psuć klimatu ;) Bardzo lubię stronę Tanis, podziwiam jej włóczki, ale jakoś do tej pory nie zatrzymałam się przy jej wzorach. Ale jeśli zachwalasz, może i ja się kiedyś skuszę, cena nawet przystępna. A sweterek bardzo ładny, oby się dobrze nosił. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W bajkach najlepsze jest to, że każdy ma swoją i one niekoniecznie są tożsame ;) a na poważnie kocham taką pogodę, jaka była u mnie w miniony weekend ;) Mnie też się podobają włóczki Tanis, choć do jej strony dotarłam przez jej projekty i wzory :)
      Dziękuję za komplement, mam nadzieję że ta włóczka już się rozciągnęła tyle ile miała się rozciągnąć i teraz zostanie, jak jest teraz.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Pięknie Ci ten recykling wyszedł! Też nie mam serca wyrzucać włóczek (kupionych wiele lat temu, gdy wyboru w sklepach nie było), które podobają mi się z wyglądu, ale nie ze składu. Dlatego co jakiś czas staram się przerabiać te resztki na coś użytecznego :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) żal mi tej włóczki było przerobić, całkowicie na zabawki, lub na przysłowiowy kocyk do budy, bo w końcu trochę wełną trąci (30%) i lubiłam pierwszy udzierg, no a ten tweed naprawdę wygląda nieźle ;)
      pozdrawiam

      Usuń
  3. O sWeter :) Najlepsza rasa dla dziewiarki...
    Posiadałam gordonkę a teraz zagościło u nas (chyba na dobre) rodzeństwo anglików...
    Sweterek uroczy (ten z warkoczami). Zima za miastem również do pozazdroszczenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla kogo sweter nie jest dobrą rasą? co? toż to najlepszy antydepresant na świecie! Ja wcześniej najbardziej na świecie kochałam molosy, dalej je kocham, ale taka radość życia jaką mają setery, to rzadko się zdarza.... inna sprawa, że jak molosowi coś zakażesz lub nakażesz to to zrobi (nie żeby był mało inteligentny, ale zrobi) a seter ze trzy razy pokombinuje czy mu się bardziej opłaci Ciebie usłuchać, czy też zrobić według swojego zamysłu.... A z seterów angliki mi się ogromnie ogromnie wprost podobają, bo ja tak mam, że z ras psów bardziej mi się podobają te mniej częste umaszczenia i odmiany, i tak jak z labradorów wolę czekoladki i czarne, od biszkoptów, tak samo oszalałam na punkcie tych angielskich cętek.
      A za dziewiarki komplement serdecznie dziękuję :)

      Usuń
  4. Świetny pomysł na recykling :-) Sweterek wspaniały - piękny kolor i świetny wzór - bardzo mi się podoba :-)
    Twój celebryta jest śliczny - pięknie pozuje do zdjęć.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję :)
      No święto było że Bruno chwilę stanął spokojnie zamiast biegać i skakać :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Bardzo podoba mi się sweterek, świetny wzór! Włóczka bardzo do niego pasuje.
    Zima na wsi, w taką pogodę, jest piękna. Piękna jest też gdy drzewa są oszronione- wszystko jest białe i cudowne- tak lubię najbardziej. Co innego gdy jest plucha...ale wtedy można, z czystym sumieniem, rozłożyć się z robótką:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak właśnie było rano w niedzielę (bo w niedzielę były robione zdjęcia) był śnieg i lód na gałązkach i igłach i było więcej śniegu, ale do momentu zdjęć słoneczko zrobiło swoje

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba sweter - prosty i elegancki, i ta włóczka do niego idealnie pasuje. Niech się dobrze nosi:)
    Gratuluję Ci skarbu, o którym pisałaś w poprzednim poście:)
    Pozrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję :) ja do tej włóczki szukałam takiego spokojnego prostego wzoru, no a te warkocze to taki bonus który dodaje uroku ;)

      Usuń
  7. Świetny sweter. Moim zdaniem idealnie dobrałaś włoczkę i kolor do wzoru.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny model i ładnie na Tobie wygląda.
    Ucałuj Brunka. Psy to mają fajnie, jedno futro i wystarczy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) z racji materii troszkę się dziwnie układa, ale jako taki zwyklak do pracy świetnie się sprawdza..
      Dobrze ucałuję całe stadko... Bruno będzie przeszczęśliwy ;)
      he he - jedno futro- chociaż zmieniane 2x w roku (tak w zaokrągleniu )

      Usuń
  9. śliczny sweterek :) Zima jest ładna w mieście też Oczywiście nie w centrum, ale na osiedlu gdzie jest mieszkam to jest cudnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Ja lubię zimę, naprawdę, mimo oczywistych trudności z jej strony ;)

      Usuń