Nie będę się już tłumaczyć, że nie mam czasu, bo może to zabrzmieć jak mój osobisty rytuał, a prawda jest taka, że moje poprzednie narzekania były tylko dziecinnym marudzeniem. Ten rok, zaczyna się dla mnie tak, jakby Pandora otworzyła swoją puszkę, ale nie tracę nadziei i czekam na tłuste czasy po tych obecnych, chudych.
Jak łatwo się domyślić lista zaleglych projektów do pokazania stale się wydłuża, a niektóre poszły już w miejsca przeznaczenia więc zostały utracone.
Dziś tylko jedno kiepskie zdjecie i to z tabletu.
Przyjaciółka poprosiła mnie o ikonę, właściwie to chyba pod moim wpływem zdecydowała się na wizerunek Św. Rocha, patrona swojej parafii...
Tak jak pisałam sama, sugerowałam Św. Rocha, między innymi dlatego, że jest on przedstawiany razem z psem i przyznaję jest to dla mnie bardzo sympatyczny wizerunek. Pies pojawia się obok Rocha dlatego, że zgodnie z legendą, gdy święty pomagał leczyć chorych podczas epidemii dżumy i sam ulegl zakażeniu. Chory Roch zbiegł na odludzie, aby nikogo nie zarazić i tam do ocalenia Rocha przyczynił się pies, ktory przynosił świętemu jedzenie.
Zdjecie może nie jest najlepsze, ale też nie tragiczne, dość wyraźne i dziennym świetle.
Pozdrawiamy niedzielnie i mam nadzieję że ta przysłowiowa Pandora wylała swoje nieszczęścia tylko na mnie.
Jak łatwo się domyślić lista zaleglych projektów do pokazania stale się wydłuża, a niektóre poszły już w miejsca przeznaczenia więc zostały utracone.
Dziś tylko jedno kiepskie zdjecie i to z tabletu.
Przyjaciółka poprosiła mnie o ikonę, właściwie to chyba pod moim wpływem zdecydowała się na wizerunek Św. Rocha, patrona swojej parafii...
Tak jak pisałam sama, sugerowałam Św. Rocha, między innymi dlatego, że jest on przedstawiany razem z psem i przyznaję jest to dla mnie bardzo sympatyczny wizerunek. Pies pojawia się obok Rocha dlatego, że zgodnie z legendą, gdy święty pomagał leczyć chorych podczas epidemii dżumy i sam ulegl zakażeniu. Chory Roch zbiegł na odludzie, aby nikogo nie zarazić i tam do ocalenia Rocha przyczynił się pies, ktory przynosił świętemu jedzenie.
Zdjecie może nie jest najlepsze, ale też nie tragiczne, dość wyraźne i dziennym świetle.
Pozdrawiamy niedzielnie i mam nadzieję że ta przysłowiowa Pandora wylała swoje nieszczęścia tylko na mnie.
Piękna i cóż tu więcej pisać
OdpowiedzUsuńAniu nie wiem co Cię dopadło ale niech odpuści, myślę ciepło o Tobie :)
OdpowiedzUsuńA ikona jak zwykle piękna i do tego z psem :))
Uściski
Thanks for providing good information,Thanks for your sharing.
OdpowiedzUsuńดูหนัง