sobota, 9 lipca 2011

Odkurzyłam Araba ;)

Korzystając z pięknej pogody i pobytu u rodziców, rzuciłam w kąt pozaczynane diergadła i zabrałam się za dokończenie obrazu. Obraz zaczęłam (wstyd się przyznać) jakieś dwa lata temu, więc jak wyciągałam go dzisiaj do dalszej pracy, dosłownie trzeba było go ciut odkurzyć, ma przedstawiać konia czystej krwi arabskiej maści kasztanowej - prototyp tutaj. Stan na dzisiaj poniżej:
Puki co mój kasztanek nie wygląda na araba, a na poczciwa szkapkę szlachetnej półkrwi, ale będę walczyć o arystokratyczne rysy, szczupaczy profil i przepiękne spojrzenie jakim obdarzone są araby. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;) trzymajcie kciuki, bo przede mną jeszcze sporo pracy.
Na koniec pragnę podziękować wszystkim odwiedzającym, za każde ciepłe słowo, zawsze czytam je z wielką radością , DZIĘKUJĘ !!!

9 komentarzy:

  1. Ależ to już teraz czysty koń arabski tylko grzywę ma jakby mniejszą od tego ze zdjęcia :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, co do grzywy to dziś jest już więcej, a co wyjdzie na końcu to zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I TO TY SAMA NAMALOWAŁAS...ACH TY ZDOLNA BESTIO!!

    OdpowiedzUsuń
  4. no no! aż zaniemówiłam z wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajniutki jest, ja kiedyś namalowałam, no może lepiej będzie użyć słowa "próbowałam namalować" konia i nie powiem, jakie zwierzę mi wyszło:)hehe
    twój jest piękniutki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie się zapowiada. Wiesz dobrze,że znalazłaś czas na malowanie.Mnie też ciągnie czasem żeby coś namalować, ale kompletnie nie mam czasu na to. Zawsze wypada coś pilniejszego. Kiedyś sporo malowałam. Ja podobnie jak Ty niedoszły plastyk jestem...
    Kilka moich obrazków można zobaczyć na digarcie pod tym linkiem.
    http://evejank.digart.pl/katalogi/14346/Malarstwo.html
    Maluj nie marnuj talentu-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję dziewczyny, jest mi niezmiernie miło. Eve-jank zruszyłam się , pięknie malujesz, obejrzałam i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje Aniu miło poznać bratnią duszyczkę

    OdpowiedzUsuń