niedziela, 5 lutego 2012

Się kręci....

No i ukręciłam pierwszą wełenkę :) Okrutnie nierówna, miejscami grubsza, miejscami cieniutka i przekręcona, ale i tak jestem dumna :)

 Na zdjęciu wełenka dopiero zdjęta z motowidła , jeszcze nie prana

Na kołowrotku już kręcą się kolejne single :) oj spodobało mi się to przędzenie :))

Na drutach tez się sporo dzieje, ale straszny chaos w robótka, zaczęłam kilka rzeczy na raz i nie do końca mam co pokazać...

Zimno ... mróz daje się we znaki, Bruno hasa po śniegu jak zawsze, ale i dla niego jest za zimno, jeszcze szczenięca sierść nie broni go przed mrozem, dlatego hasa w derce ;)


Miłej niedzieli życzę :)) nie dajcie się mrozom :)

24 komentarze:

  1. Nitka swietna!!! Zazdroszcze Ci kolowrotka, ale kiedys tez nabede. Na emeryturze chyba! A czy Bruno to Seter Irlandzki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. wreszcie trafilas do mnie do zakladek, przepraszam za opoznienie, teraz juz nic mi nie umknie

      Usuń
    2. Pimoshko dziękuję, ja kołowrotek zawdzięczam babci :) ona kiedyś sporo przędła, chyba też na handel, ja z dzieciństwa pamiętam jak obracała kołem , ale tylko jak stał pusty, dziś to już staruszek okrutny, cudem udało się go uczynnić.
      Zgadza się Bruno to seter irlandzki :) bardzo radosny pies z dynamitem w d.... ;)
      Dziękuję za uznanie dla mojego bloga, czuję się wyróżniona bo ja zaczęłam pisać pod wpływem kilku blogów także Twojego :))

      Usuń
    3. Tesciowie mieli setera angielskiego, nazywal sie Henry a ja mowilam na niego Heniuś :))))
      Piekne psy!

      Usuń
    4. :) To jest mój pierwszy seter :) wcześniej miałam bernardyna ( nie liczę kundelków bo wiadomo że każdy z nich ma inny temperament :) ) i muszę powiedzieć, że totalnie inny charakter, :)

      Usuń
  2. Brawo! Nitka super jak na pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :))))) mam wrażenie że na początku nitka sama uciekała mi spod palców a dopiero teraz zaczynam nad tym panować - zaczynam, bo i tak wyrwie mi się jakieś pasmo grubsze lub cieńsze od reszty :))
      No i wielkim zaskoczeniem było dla mnie to, że ukręcenie 2-ply z singli to nie jest już czysta formalność jak myślałam na początku :)
      No cóż dopiero zaczynam odkrywać ten świat :))

      Usuń
  3. Jeszcze śmigasz kołowrotkiem? czy ja się czasem nie powtórzę jak napiszę że podziwiam Twoją wszestronność? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo miło jest mi czytać takie komentarze :))

      Usuń
  4. no tak właśnie powinno być - ma się podobać przędzenie, wciągać i kusić :D
    nitka piękna jak na pierwsze poczynania (pomoc i rady babci nieodzowne:) - moja pierwsza nitka długie lata służyła jako sznurek do wiązania następnych motków :))
    nitka ma "uciekać" spod palców o to chodzi, powolutku zobaczysz że, opanujesz wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No babcia chodzi i kontroluje :) i na szczęście chwali :))
      No właśnie dopiero czuję że zaczynam łapa o co chodzi, pierwsza robiła się czasami trochę wbrew mnie :) Dziękuję za ciepłe słowa :))

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Źle kliknęłam i zamiast dodać koment - usunęłam go. Brawo za odwagę. Wełna jak na moje niewprawne oko wyglada super. Co zamierzasz wydzierać z tego samodziału?? ZDOLNIACHA JESTEś!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga, Nie wiem co powstanie z tej wełny, zobaczę jak mi pójdzie z resztą czesanki, jak będzie znośna wełna to może tę pierwszą wykorzystam jako ozdobnik do tej równiejszej reszty:))

      Usuń
  7. Jestem pod wrazeniem, w ogole nie widac nierownosci. Wyglada super. Bedziesz z tej pierwszyzny cos dziergala?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu, jeszcze nie wiem co z tego postanie, najpierw doprzędę do końca tę czesankę :))

      Usuń
  8. No i się kręci. Czasem się nie zrażaj nierównościami, wszystkie przez to przechodziłyśmy. Piesek śliczny i jaki elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, to normalka że na początku jest nie równo, powiem szczerze że już mi się czesanka kończy powoli, muszę sobie zamówić nową, a wiosną mam obiecane od znajomego rolnika runo- to dopiero będzie zabawa ;)
      Dziękuję za psi komplement :))

      Usuń
  9. Gratuluje. Wyszła świetnie :) Ciekawa jestem co z niej zrobisz? Bruno mam ładne ubranko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ewciu na razie jeszcze szukam, myślę że to będzie jakaś nierówna wstawka do równej reszty :)

      Usuń
    2. Nieraz już Ci to mówiłam - zdolniacha jesteś i w dechę z Ciebie babeczka, a jaka uparta! Co zacznie, to zawsze skończy :) Mi chyba brak wiary w siebie, cokolwiek robię - psu na derkę :) A i to by biedny zamarzł :)

      Usuń
    3. Oj kochana, dziękuję Ci za taki wspaniały komentarz :))) Ale rozgryzłaś mnie to mój upór, a niekoniecznie zdolności, pcha mnie w coraz to nowe dziedziny :))
      No i nie bądź taka skromna, pamiętaj że i ja mam dowód twoich manualnych zdolności w postaci prześlicznego dzwoneczka :))))
      Pozdrawiam Cię ciepło i Czesia też :)))

      Usuń
  10. Podziwiam Cię niezmiernie. Taka jesteś manualna spryciara :)
    Bruno wygląda świetnie, powinien mieć jeszcze czapeczkę z nausznikami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))) Oj przy prędkości z którą biega Bruno to żadna czapka by się nie utrzymała :)

      Usuń