wtorek, 10 lutego 2015

Czasami lepiej rzucić w kąt

Jakiś czas temu uprzędłam sobie 2 kolororwe motki z falklandzkiej wełny i planowałam zamienić je na ponczo, a potem wielkie szalisko...
Pamiętam, że szukałam wtedy jakiegoś prostego wzoru, ale mi nie szło, a robótka dopiero zaskoczyła kiedy wymyśliłam coś z "fajerwerkami", konkretnie to. Dziergało mi się dość szybko i nawet miałam już trochę, jednak cały czas prześladowała mnie myśl, czy czasem to nie jest kiczowate. Podzieliłam się swoimi wątpliwościami tutaj i czytelnicze zdania również były podzielone. Jedni woleli by wzór był prosty i na pierwszym miejscu był kolor, innym taki stan rzeczy się podobał... A ja rozdarta jak ta żaba, nie wiedziałam co zrobić i aby dać sobie czas na podjęcie decyzji, rozgrzebaną robótkę schowałam do szuflady. Pewnie leżałaby sobie tam dalej, gdyby nie dziergana aktualnie, zimowa wersja szachownicy. Gdy schodziłam już do ściągacza, dostałam olśnienia i oczami wyobraźni zobaczyłam przekalkowany wzór, na tym moim nieszczęsnym szalisku. Jak już to w wyobraźni zobaczyłam wzięłam druty, drugi motek falklanda i zaczęłam dziergać...


Zdjęcie zrobione telefonem kiepskie, ale  pokazuje oba zaczątki szali, tak żeby można było zobaczyć i wybrać który lepszy. Jak na razie wydaje mi się że ten nowy wzór (po prawej) jest lepszy, jest spokojniejszy, rzeczywiście pierwsze skrzypce gra w nim kolor i co ważne brzegi dzianiny zwijają się w niewielkim stopniu...
Szal z lewej strony zdjęcia, jeszcze nie jest spruty, ale jego los wydaje się przesądzony, być może kiedyś do niego powrócę, ale ze spokojniejszą włóczką. Mam też cichą nadzieję, że jeśli uda mi się dokończyć szachownicę w szalowej wersji, spiszę wzór, na wypadek  gdyby komuś wydał się warty dziergania...

20 komentarzy:

  1. Z pierwszego wzoru można zrobić z jednolitej włóczki super poduchę , druga wersja spokojniejsza !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że szal też nie byłby zły, ale musiałby być ze spokojniejszej włóczki, ja też uważam że ta druga wersja lepsza

      Usuń
  2. Obejrzałam wcześniej pokazywaną część szala, niezwykle mi się podoba kolor włoczki i wzór. Niteczka jej przenikające kolory od beżu do złota i brązu urzekły mnie. W tych barwach wzór jest widoczny i piękny. Przeczytałam treść obu postów i komentarze. Zauważyłam, że Tobie również podoba się wzór wcześniej robionego szala To ma być Twój szal i Ty to poczujesz najlepiej. Szal nie będzie zwijał się na bokach jeśli z każdego boku zrobisz po 3-4 oczka francuzem. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dziergania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że ścieg francuski się nie wywija, ja jednak chciałabym aby ten szal był spójną całością, dlatego go nie użyłam po bokach, byłby jakby doklejony. Dlatego cieszy mnie wygląd brzegów, wzór jest wzorem, a szal się nie zwija.
      Prawdę mówiąc jestem zadowolona ze zmiany wzoru.
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Jeden i drugi wzór jest piękny. Ale jeśli ma to być szal to delikatniej i subtelniej prezentuje się ten z prawej. Wzór z lewej widziałabym w zrobionych i z grubej włóczki szalikach i swetrach.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że ta plecionka po środku oryginalnie pochodzi ze swetra? :)
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Podobają mi się obie wersje szala. Zapisz koniecznie wzór, bo wygląda na interesujący. Trochę mi szkoda, ze pierwszy pójdzie do prucia... Serdecznie Cię pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jeśli tylko program do wzorów będzie chciał współpracować to wzór powstanie, jest prosty i dość szybko się go dzierga ;)
      A tam szkoda.... powrócę kiedyś do niego...
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Podoba mi się szachownica :-) Rewelacyjny wzór.
    Ale najważniejsze jest to która wersja Tobie bardziej się podoba...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wiesz mnie cały czas coś nie pasowało w tym celtyckim, dlatego rzuciłam w kąt, teraz czuję że to jest to :)
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Nie będę się wymądrzać, co masz robić i co jest lepsze. Z zasady na kolorowej wełnie wzorki nie wyglądają zbyt dobrze - gubią się w kolorze. Ale ten szalik w pierwszej wersji jest wyjątkiem od tej reguły - widać i kolor, i wzorki. Z czego to wynika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, miło mi to czytać, jeśli miałabym się upatrywać dlaczego wzór plecionek jest widoczny mimo kolorów- to powiedziałabym, że kawałek każdej z barw jest dość duży - może dlatego...
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Rzeczywiście ten prostszy wzór ładniej współgra z włóczką. Podoba mi się ten zaczątek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie wiem... Chyba ten z prawej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już raczej wiem... ten z prawej zostaje, ten z lewej może się kiedyś zmaterializuje w jakiejś jednokolorowej (lub prawie jednokolorowej) postaci ;)

      Usuń
  9. hihihi:)) ot dylematy dziergajacych:)) chyba kazda z nas przez to czasem przechodzi:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) co do szala zdecydowałam, dziergam tej z prawej, teraz znowu mam analogiczny dylemat z czapką..

      Usuń
  10. ania ten z prawej jest boski ...musze go wyzebrac od ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak jest, ten dziergam, a jak skończę mam nadzieję spisać wzór, to nie będziesz musiała żebrać ;)
      pozdrawiam

      Usuń