środa, 9 listopada 2016

Uwaga! biję po oczach...

... można nie trafić do domu...

Dziś byłam m. in. w centrum handlowym, a tam, wiadomo, choinki, lampki, łańcuchy itp. Nawet w jednym sklepie z zabawkami cichutko, nienachalnie sączy się jingle bells...
Skoro może centrum handlowe, mogę i ja, bo przecież jak co roku robię ozdoby, aby podarować bliskim w odpowiednim czasie.
Osoby wrażliwe okulistycznie uprasza się o nieoglądanie, będzie kolorowo jak na jarmarku, czy w kalejdoskopie, będzie też zatrzęsienie zdjęć, bo pokażę, prawie wszystko co z mamą do tej pory wyprodukowałyśmy....


Kolor zupełnie od czapy, piękny miętowy odcień można zobaczyć na rav, lub na instagramie





Produkcja trwa od września i jest to praca zbiorowa, moja i Mamy. Mama jest moim pierwszym "sukcesem pedagogicznym" i jak widać idzie jej świetnie, jej bombki, zaznaczone są kordonkiem na zawieszce i w niektórych szóstkach jest jest więcej tych ze sznureczkami niż bez. Mama podeszła do sprawy strategicznie, wiedząc, że każdy obdarowany dostanie jedną sztukę, w kółko powtarzała te same wzory, co pozwoliło jej się ich nauczyć na pamięć i nabrać rozpędu... Ja, jak to ja nie lubię powtarzać tych samych wzorów i starałam się je powtarzać, co najwyżej w innych kolorach.

Wiem, że zdjęć jest bardzo dużo, ale mogę sobie odmówić przyjemności, pokazania ich wszystkich razem w jednym kadrze.....


Widać jedno puste miejsce, stłukłam, na samym końcu, byłaby jeszcze jedna z czarną koronką.... w sumie to aż dziw, że stłukłam tylko jedną....

To nie jest wszystko, ani koniec produkcji, w szafie z porcelaną pląta się jeszcze kilka sztuk, takich nie od kompletu (resztki z tamtego roku), dziś jeszcze kilka kupiłyśmy, bo jakoś lista osób "do obdarowania" ciągle się poszerza, ale to już nie będą jakieś zastraszające ilości. Te 35 sztuk, to główna część tegorocznego urobku.
Pozdrawiam

20 komentarzy:

  1. Wow toż to sztukateria! Biżuteria! Cudne, delikatne takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo frywolitka taka jest, delikatna i urokliwa...
      Dziękuję Bardzo
      pozdrawiam

      Usuń
  2. O matko jedyna, jakie piękne! Ale jesteście zdolne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć to chyba nie jest kwestia zdolności, ta technika jest całkiem prosta, choć jej wygląd na to nie wskazuje
      pozdrawiam

      Usuń
  3. No to zaszalałyście :D Piękne są, a na dodatek jeszcze to prezenty - oj będzie ktoś się cieszył w tym roku z pięknie ubranego drzewka na święta :)
    Uściski
    P.S. Sweterek z poprzedniego wpisu wyjątkowo mi do Ciebie pasuje, nie wiem czy to kolor czy fason ale wyglądacie świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję
      No wiesz, każdy dostanie po jednej, ale tak co roku, co roku i faktycznie drzewka zostają przez nas "ometkowane"
      Dzięki za sweterkowy komplement, cieszę się że dobrze w nim wyglądam
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Piękna kolekcja, obdarowani z pewnością się ucieszą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna twórczość. Gratulacje dla mamy za "sukces pedagogiczny".
    Z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia. Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudnie Wam wyszły ;) Też już od września zaczęłam produkcje ozdób świątecznych, bo tak naprawdę, to tego czasu do świąt nie jest nigdy wystarczająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      No właśnie, trzeba zacząć wcześnie, żeby potem w grudniu mieć spokój....

      Usuń
  7. O matko, chyba cały rok supłałyście te piękności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, eee no nie, zaczęłyśmy we wrześniu

      Usuń