środa, 6 października 2010

Przerwane milczenie

Dawno się nie odzywałam, przyznaję, początkowo zamierzałam zamieścić  post dopiero jak skończę plecy Aarena, a że plecy nie są skończone do dziś postanowiłam pokazać to co już zrobiłam. Plecki może byłyby już skończone, ale najpierw się WESELIŁAM, i przy okazji pragnę podziękować nowożeńcom i ich rodzicom za wspaniałe przyjęcie :D, potem moczyłam nogi po tańcach :P, a w poniedziałek i wtorek się dalej szkoliłam- wyszkoliłam się z wynikiem BDB więc chyba jednak nie jestem złym urzędnikiem :P .
Ale do rzeczy:


Wzór ma zamierzone odstępstwo od oryginału, zewnętrze fragmenty przerabiam ryżem- chciałam aby były troszkę bardziej płaskie choć to sprawia że sąsiadujący warkocz jest mniej widoczny, ale co tam.
Dziś też pewnie nie skończę plecków, zaplanowałam sobie troszkę prac domowych- między innymi wysprzątałam akwarium Niebieskiemu, bo już go coraz mniej było widać. Niebieski to moja rybka- niestety z moim trybem życia to jedyne zwierzątko, na które sobie mogę pozwolić (te bardziej przytulaśne mieszkają z moimi rodzicami). W zasadzie Niebieski to Pan ryb- jest to bojownik syjamski, jeśli ktoś nigdy nie hodował ryb a chciałby to jest to gatunek stworzony dla niego, są to rybki bardzo mało wymagające i w naturze żyją w kałużach więc nie potrzebują dużego akwarium, oprócz tego poradzą sobie w akwarium bez dodatkowego natleniania- mają specjalny narząd  dzięki któremu łapią powietrze atmosferyczne- ale uwaga nazwa gatunku nie jest przypadkowa- należy trzymać pojedynczo- samczyki na pewno się pobiją, choć znam historię kiedy próbowano Pana ryba zeswatać a ten potraktował Panią rybkę jako kolację.
Nie ma co ukrywać, że żeby się rozmnażać muszą być trzymane w jednym zbiorniku wodnym, ale to jest dla mnie wiedzą tajemną. Dobra dosyć gadania dla tych którzy nie wiedza jak bojowniki wyglądają zamieszczę zdjęcia (choć nie z mojego akwarium tylko z internetu) Bojowniki są w wielu, wielu kolorach, w dobrym sklepie zoologicznym można oczopląsu dostać.



Marzy mi się kiedyś takie akwarium z prawdziwego zdarzenia, a w nim pielęgnice, najlepiej pyszczaki, ale żeby to ziścić to muszę się zaopatrzyć w odpowiedni sprzęt a przede wszystkim dużo bardziej pogłębić swoją wiedzę akwarystyczną. Dobra kończę już bo chyba zanudziłam wszystkich swoimi wywodami.

5 komentarzy:

  1. plecy aarena są imponujące, tylko Cię podziwiac za cierpliwość, a ryb super, właśnie mnie synus o takiego męczy już długo, a wszyscy straszą, że w kuli nie, a jednak :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chodzi o krytykę kuli, to nie chcę się wymądrzać bo nie jestem wytrawnym akwarystą,ale myślę że to też troszkę zależy od gatunku hodowanych rybek, poza tym można kupić malutkie kwadratowe akwarium lub w roli akwarium zastosować jakiś duży wazon lub paterę na owoce w kształcie sześcianu- moje akwarium ma 5l i ryb żyje 2 lata w dobrym zdrowiu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bojowniki to przystojniaki! A szarak zapowiada sie ciekawie. Teraz to juz z gorki, bo coraz mniej jest do zrobienia. Bardzo ciekawa jestem efektu koncowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponujace tempo pracy! A Bojownik to urocza rybka. Hodowalam kiedys - w erze przedkotowej;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim gratuluje BDB. Brawo!!!. Ryba masz bardzo ładnego. Kolorem ma cudny.Sweterek fajnie się zapowiada-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń