Uwaga pewnie Was zamęczę zdjęciami, więc jak dostał się tu ktoś mało wytrwały, uprasza się o nieczytanie ;)
Dożynki się odbyły, pogoda dopisała, wieniec reprezentujący wieś moich rodziców i moją (nawet gdybym się wyniosła na koniec świata to Grądy na zawsze pozostaną moje :) ) zajął drugie miejsce !! w tym momencie przerwę myśl i pragnę złożyć serdeczne gratulacje wspaniałym kobitkom i kochanej młodzieży, którzy dołożyli wielkiego trudu aby powstał !!
Moje prace oraz prace mamy podobały się bardzo i bez ukrywania powiem szczerze, że sprawiło mi to ogromną frajdę !!
A teraz zdjęcia -
Najpierw zdjęcia zwycięskich wieńcy : Pierwsze trzy miejsca w kategorii wieniec nowoczesny :)
Pierwsze miejsce zdobył wieniec ze wsi Mędrzechów (to również nasza Gmina :) ) niestety nie posiadam zdjęcia tego wieńca, a tę miniaturę zawłaszczyłam ze strony starostwa gdzie znajduje się obszerna fotorelacja i pełen rozmiar zdjęcia.
Trzecie miejsce - wieniec z gminy Radgoszcz
I jeszcze pierwsze miejsce w kategorii wieńce tradycyjne:
Wieniec ze wsi Zalipie- proszę zwróćcie uwagę na kwiecistą szarfę, zaraz wyjaśnię o co chodzi :)
Na dożynkach wystawiono wiele ciekawszych stoisk, prezentujących przedsiębiorczość, rękodzieło i kulturę Powiatu- ja oczywiście skupiłam się na rękodziele :)
Zacznę od jedynej chyba w Polsce "malowanej wsi" Zalipia:
Tak, ten sam rodzaj malunków pojawił się na szarfie- nie będę teraz tłumaczyć jak one powstały i kto je rozpropagował (postaram się opowiedzieć o tym przy najbliższej okazji), powiem tylko króciutko, że jest to lokalna tradycja i w Zalipiu takie malunki można zobaczyć na domach, studniach a nawet psich budach :) niecierpliwych i ciekawskich odsyłam tutaj klik.
A to już dzieło artystki z Gminy Gręboszów- doznałam wielkiego opadu szczeny jak zobaczyłam tę cudną serwetę dzierganą na drutach :) więc pokazuję .
Rękodzieło z Gminy Szczucin.
No i na końcu przejdę do mojej rodzimej Gminy. Grądy karmiły pysznościami, swojskim chlebem, smalcem, i plackami pieczonymi na blasze-jadłam je ostatni raz w dzieciństwie, kiedy piekła je dla mnie babcia, do takich placków trzeba mieć specjalną kuchnię z blachą- miały wzięcie ludzie stojący w kolejce, z rozanieleniem na twarzy wzdychali, że nie jedli tych placków nawet przez 40 lat :)
A tu rękodzieło zdolnej młodzieży z Grądów:
A tu już stoisko gminne na którym można było zobaczyć między innymi prace moje i mojej mamy, jak już się można zorientować z powodu koloru namiotu zdjęcia wyszły nie najlepiej.
Zacznę od innych wspaniałych wystawiających:
Tu prace Małgosi -dziewczyny obecnej na zdjęciu powyżej.
Poduchy podpisane, spod spodu wystaje fragmencik obrusów mojej mamy.
Złota książka po prawej stronie jest dziełem kogoś innego :)
Obrazy malowałam strasznie dawno temu, jak znajdę ich zdjęcia na których kolory przypominają rzeczywistość zamieszczę :)
A na sam koniec część dekoracji stoiska ;)
Jeśli ktokolwiek dotarł do końca, gdyby dodatkowo ten odważniak lub ta odważniaczka mieli ochotę na więcej zdjęć - odsyłam na stronę starostwa tam jest ich prawie 400 klik.
Pięknie dziękuję za uwagę, miłego popołudnia :)
Dożynki się odbyły, pogoda dopisała, wieniec reprezentujący wieś moich rodziców i moją (nawet gdybym się wyniosła na koniec świata to Grądy na zawsze pozostaną moje :) ) zajął drugie miejsce !! w tym momencie przerwę myśl i pragnę złożyć serdeczne gratulacje wspaniałym kobitkom i kochanej młodzieży, którzy dołożyli wielkiego trudu aby powstał !!
Moje prace oraz prace mamy podobały się bardzo i bez ukrywania powiem szczerze, że sprawiło mi to ogromną frajdę !!
A teraz zdjęcia -
Najpierw zdjęcia zwycięskich wieńcy : Pierwsze trzy miejsca w kategorii wieniec nowoczesny :)
http://www.powiatdabrowski.pl/system/html/IMG_7487-97f85c8e.jpg |
Drugie miejsce- wieniec właśnie z naszej wioski :) Na marginesie - szydełkowe kwiaty to robota mojej mamy
I jeszcze pierwsze miejsce w kategorii wieńce tradycyjne:
Wieniec ze wsi Zalipie- proszę zwróćcie uwagę na kwiecistą szarfę, zaraz wyjaśnię o co chodzi :)
Na dożynkach wystawiono wiele ciekawszych stoisk, prezentujących przedsiębiorczość, rękodzieło i kulturę Powiatu- ja oczywiście skupiłam się na rękodziele :)
Zacznę od jedynej chyba w Polsce "malowanej wsi" Zalipia:
Tak, ten sam rodzaj malunków pojawił się na szarfie- nie będę teraz tłumaczyć jak one powstały i kto je rozpropagował (postaram się opowiedzieć o tym przy najbliższej okazji), powiem tylko króciutko, że jest to lokalna tradycja i w Zalipiu takie malunki można zobaczyć na domach, studniach a nawet psich budach :) niecierpliwych i ciekawskich odsyłam tutaj klik.
A to już dzieło artystki z Gminy Gręboszów- doznałam wielkiego opadu szczeny jak zobaczyłam tę cudną serwetę dzierganą na drutach :) więc pokazuję .
Rękodzieło z Gminy Szczucin.
No i na końcu przejdę do mojej rodzimej Gminy. Grądy karmiły pysznościami, swojskim chlebem, smalcem, i plackami pieczonymi na blasze-jadłam je ostatni raz w dzieciństwie, kiedy piekła je dla mnie babcia, do takich placków trzeba mieć specjalną kuchnię z blachą- miały wzięcie ludzie stojący w kolejce, z rozanieleniem na twarzy wzdychali, że nie jedli tych placków nawet przez 40 lat :)
A tu rękodzieło zdolnej młodzieży z Grądów:
A tu już stoisko gminne na którym można było zobaczyć między innymi prace moje i mojej mamy, jak już się można zorientować z powodu koloru namiotu zdjęcia wyszły nie najlepiej.
Zacznę od innych wspaniałych wystawiających:
Tu prace Małgosi -dziewczyny obecnej na zdjęciu powyżej.
Poduchy podpisane, spod spodu wystaje fragmencik obrusów mojej mamy.
Złota książka po prawej stronie jest dziełem kogoś innego :)
Obrazy malowałam strasznie dawno temu, jak znajdę ich zdjęcia na których kolory przypominają rzeczywistość zamieszczę :)
A na sam koniec część dekoracji stoiska ;)
Jeśli ktokolwiek dotarł do końca, gdyby dodatkowo ten odważniak lub ta odważniaczka mieli ochotę na więcej zdjęć - odsyłam na stronę starostwa tam jest ich prawie 400 klik.
Pięknie dziękuję za uwagę, miłego popołudnia :)
ale wspaniałości,lubię chodzić między tak zastawionymi stołami, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChmurko, nie tylko przeczytałam od deski do deski, ale i obejrzałam wnikliwie zdjęcia i nadrobiłam zaległą lekturę kilku poprzednich postów, bo tam, gdzie byłam (wydaje się ze miesiąc, a był to zaledwie tydzień wolności:)nie miałam żadnych ciągot w kierunku komputera, i jestem pod wrażeniem ogromu pracy, zapału i różnorodnych pasji autorów tych prac, z wieńcami w roli głównej. Odnalazłam też chmurkowe prace i rozpoznaję te, które pokazywałaś wcześniej, lub ich "rodzeństwo". Wiem, jak to jest, gdy tyle pięknych rzeczy i chwil chce się innym przybliżyć i podzielić wrażeniami, a ciężko cokolwiek odrzucić. Dobrze,że można zajrzeć na wskazane strony, żeby móc ogarnąć całość lub większą część tych prac i nastroić się dożynkowo w pełni.
OdpowiedzUsuńWracając w niedzielę znad morza przejeżdżaliśmy przez wioski, w których ludzie podążali z lub na msze i jarmarki dożynkowe. Pięknie odświętnie ubrani, nieśli różne "plony" i zdobycze.
I myślę sobie,że mimo nawet paskudnego lata zawsze ten moment podsumowań jest radosny i niesie wiele nadziei. Czego wszystkim nam niosącym plon wszelki serdecznie życzę i pozdrawiam nasze pracowite kolorowe wioski :))))
Osobne i szczególne uściski dla skrzętnych i zdolnych Chmurek :)
Zdjęcia cudowne wszystkie wyroby cudowne bo zrobione ręcznie pozdrawiam cieplutko a najpiękniejszy jest Bruno
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Piękne ludowe rękodzieło.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty:)Szkoda ,ze mnie tam nie było:)
OdpowiedzUsuńDzieki Dziewczyny za ciepłe słowa :)szalenie mi miło, że to co pokazałam Wam się spodobało.
OdpowiedzUsuńLewkoniu - to fakt dożynki są wielkim radosnym świętem i podziękowanie Panu Bogu lub jak kto woli Matce Ziemi za to, że chlebusia nie zabraknie :)
Molciu też uważam, ze Bruno jest uroczy :)
Kasiu jeśli lubisz takie klimaty, jeśli będziesz w Małopolsce w okolicach Dąbrowy Tarnowskiej, zachęcam do odwiedzenia Zalipia, jest tam Muzeum Felicji Curyłowej, które udostępnia stałą ekspozycję, można też nabyć drobiazgi jeśli ktoś ma ochotę, więcej informacji znajduje się pod linkiem, który podałam w poście :)
Kwiaty z Zalipia są urocze! Uwielbiam takie imprezy, dlatego wybieram się w tym roku na Święto Chleba w Muzeum Wsi Radomskiej. Na takich festiwalach można znaleźć wiele inspiracji, a i planuję nabyć miody, pycha!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieńce! Stoiska prezentują same śliczności , nie można oczu oderwać, Chyba nie pozostaje nic innego jak wybrać się na dożynki, u mnie dopiero będą :)
OdpowiedzUsuńDroga Chmurko!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością wszystko przeczytałam i obejrzałam. Lubię takie imprezy, mam tak od dziecka:) Piękne wytwory zdolnych rąk. Jestem pełna podziwu i cieszę się, że odbywają się podobne imprezy. Jak to dobrze, że nasz naród kocha tradycje.
Pozdrawiam w radosnym nastroju, dzięki powyższej lekturze:)
Tomaszowa
ale piękności!
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za ta fotorelacje! Jak ja dawno nie bylam na tego typu imprezie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!