Jeśli lato ma nas w nosie, to ja je tez.... Niech sobie lato lepiej przemyśli swoje postępowanie, bo jak się nie zmieni, uznam (uwaga, biorę Was za świadków), że lata nie ma w tym roku i jednocześnie dziergany w tym momencie karmin, będzie ostatnią letnią robótką w tym roku. Porzucę tym samym piękną bawełenkę, inne zamiary zakupowe i tysiąc pomysłów oraz dokończę leżakujące tympani, a potem dorwę się do tego kufra i rozpocznę produkcję, kardiganów, szali, czapek i innych zimowych atrybutów.
Zatem zimowe dzierganie już niebawem, ponieważ jestem w połowie rękawków:
A tak na poważnie to martwi mnie obecna aura i to wcale nie z powodu nieudanych wakacji.
I jeszcze słówko na temat przepysznych cukierasów, skusiłam się na dwa:
Zatem zimowe dzierganie już niebawem, ponieważ jestem w połowie rękawków:
A tak na poważnie to martwi mnie obecna aura i to wcale nie z powodu nieudanych wakacji.
I jeszcze słówko na temat przepysznych cukierasów, skusiłam się na dwa:
- u Dag-eSz- szczegóły tutaj
- oraz u Anyi.es szczegóły tu
I ja mam tez w nosie!O!
OdpowiedzUsuńale piękna czerwona"pajęczynka"....
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień ! A lato cóż, kapryśne i nie w humorze :)
OdpowiedzUsuńA się akurat poprawiło, tylko ciekawe na jak długo?
OdpowiedzUsuńCzerwone coś fanie się zapowiada
Masz racje Eve-jank, ja bardzo się z tego cieszę i jeśli mam gderać żeby pogoda się polepszyła to będę ją w taki sposób zaklinać
OdpowiedzUsuń