Otworzyłam kuferek z włóczkami ob babci i postanowiłam coś pofarbować. Farbowałam z drżącymi rękami, bałam się aby nie sfilcować. Na szczęście włóczka nie straciła nic ze swej urody i stała się chyba jeszcze bardziej mięciutka. Fakt nie pofarbowało się idealnie- tu i tam jest ciemniej lub jaśniej ale i tak jestem bardzo zadowolona.
I jeszcze kolor- kupiłam barwnik wrzosowy, ale hojnie sypnęłam barwnikiem i wyszedł bardziej nasycony, cyklamen- tak chyba mogę nazwać ten kolor.
Kolory nie odpowiadają rzeczywistości- tak naprawdę są mocne, żywe i takie optymistyczne :)
I jeszcze ciekawy fakt, ten ciemniejszy motek to zupełnie niezamierzony efekt. W pudle miałam kilka gałek włóczki, część ze starannie zapisanymi przez babcię etykietkami, część bez opisu. Gdy przewijałam włóczkę na zwoje odmierzyłam motki o wadze 500g. Żeby mieć pewność, że włóczki nie zabraknie odmierzyłam jeszcze 100g z trzeciej gałki dbając o to aby grubość włóczki była jednakowa. Już w trakcie farbowania okazało się, że ten mniejszy motek pofarbował się dużo mocniej. Jak zobaczyłam, że włóczka tu i ówdzie ma resztki nici zrozumiałam, że pochodzi ze sprutego swetra. Mam nadzieję, że te 500g wystarczy :)
I jeszcze w gałeczkach- tu widać nierówności w farbowaniu- kolor też nierzeczywisty, choć już bardziej przypominający :)
Teraz słów kilka na temat co z tej wełenki powstanie:
Do niedzieli zdecydowana byłam na AIDEZ firmy berrocco, to z myślą o tym projekcie farbowałam. W niedzielę, myszkując po sieci zobaczyłam TEN kardiganik.... i mam zgryza, niczym ten wierszykowy osiołek- i to kusi i to nęci. Hmm już za jakiś czas, jak zwolnię kilka par drutów, będę musiała podjąć jakąś decyzję.
A teraz ze specjalną dedykacją dla Agi "swettrowe zdjęcia".
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze :))
Bruno jest prześliczny!!!!! Kurcze aż chciałoby sie pogłaskac tą jego piękną mordkę. A włóczka pierwsza klasa proszę Pani:) NIe mogę doczekac sie wyrobu.
OdpowiedzUsuńOjj głaskać najbezpieczniej podczas snu ;)))) Dzięki za włóczkowy komplement, ja też nie mogę się doczekać, jak ją wrzucę na druty,
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie kolorek welny podoba. Przez kilka lat paradowalam w zimowej kurtce w takich klimatach;)
OdpowiedzUsuńA piesiunki sliczne! I napewno dobrze im tam u Was:)
Pozdrawiam!
Super Ci wyszło farbowanie. Efekt bardzo dobry. Twoje psiaki są urocze
OdpowiedzUsuńa po co wybierać zrób 2 lub znajdź trzeci idealny :)), psiaki uroczo brykające z zazdrością alergika patrzę
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe komplementy,
OdpowiedzUsuńE-wełenko - na dwa braknie mi włóczki, muszę tymczasowo coś wybrać, bo pewnie potem coś kupię lub przejrzę zapasy i zrobię ten drugi :)) Ale rozwiązanie faktycznie dobre :)
Pozdrawiam wszystkich :))
Welenką się zachwycam,ale psiulki najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńBruno jest cudny... :) Włóczka Ci pięknie wyszła, jestem ciekawa, na co się zdecydujesz - dropsowy sweterek jest bosssski, ale pierwszy link odsyła mnie do pulpitu nawigacyjnego bloggera :( Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy,Poochatko poprawny link to - http://www.berroco.com/exclusives/aidez/aidez.html dzięki za info zaraz poprawię :)
OdpowiedzUsuń