sobota, 20 lipca 2013

Zaległości z 18 dnia TdF

Swój wyścig zakończyłam na dniu 18. Uprzędłam do końca kolorowego szetlanda, niestety krótki, ale konieczny wyjazd, nie pozwolił mi ich tutaj pokazać.
Jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... bo wyprane moteczki, prezentują się dziś w swej pełnej urodzie...

 Stare zdjęcie jeszcze ze szpulki...


Dzisiejsze zdjęcia w precelkach...

Każdy z tych 100g moteczków ma po 370m nitki 2ply...
Jednocześnie w całym Tour de Fleece uprzędłam 1920m, myślę, że wynik całkiem całkiem...

Miłego weekendu, życzymy ja i ..... Car ;)



6 komentarzy:

  1. Śliczny ten szetland! Powinien wyjść z niego piękny szal :). To teraz bierzesz się za dzierganie czy dalej przędziesz? Wkrótce zaczyna się Tour de Pologne ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Frasiu :) Zdecydowanie biorę się za dzierganie, ale.... będą skarpetki...

      Usuń
  2. Urodziwe te moteczki, urodziwe!
    Ja też się już podliczyłam, bo tego co mam na szpulach nie zdążę skończyć. Informuję: masz lepszy wynik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam oj tam, nie tak znowu dużo lepszy, to raczej ten sam rząd wielkości ;)
      Z moteczkowy komplement serdecznie dziękuję :)

      Usuń
  3. Świetne kolorki w moteczkach i gratuluję niezłego wyniku aaaa i mizianki dla kotka:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, wynikiem sama jestem zaskoczona ;) Borys dziękuje za miziaki

      Usuń