poniedziałek, 30 marca 2015

Owoce leśne

Paczuszki już podocierały na swoje miejsca, więc mogę pochwalić się jedną z moich ostatnich włóczek.
W ogóle to gdy farbowałam zamierzyłam sobie kolory mocnej czerwieni purpury i fioletu, a w czesance wyszły landrynki...


Początkowo miałam odczucia ambiwalentne, ale po zdwojeniu nitki okazało się, że jest całkiem ładnie i kolor przypomina mi owoce jagodowe...



Jeśli o wełnę chodzi, to jest to polwarth, jest to moje pierwsze spotkanie z tą rasą, pewnie nie ostatnie, bo jest to wełna bardzo miła (nie tylko w dotyku). Moteczki mierzą sobie prawie 500m (jednemu trochę brakuje, drugi ma lekki nadmiar) i ważą po 100g, nitka oczywiście 2ply. kolor najwierniej oddaje pierwsze zdjęcie.


No a na koniec dodam, że jest mi niezmiernie miło, bo obie obdarowane dziewiarki są zadowolone :)

18 komentarzy:

  1. Śliczne motki! Polwarth faktycznie jest bardzo miły i w dotyku i w przędzeniu. Jaki będzie w dzierganiu i noszeniu muszę dopiero sprawdzić, ale jestem dobrej myśli :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Frasiu :) ja też mam nadzieję, że będzie się dobrze dziergało i nosiło

      Usuń
  2. Cudne motki :-) Przepiękne kolory - bardzo mi się podobają :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie obdarowane dziewiarki to szczęściary ;) dostały takie piękne, słodkie precelki ;)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorki są przepiekne! Ja też lubię polwarth :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. BArdzo zadowolone :) Bo włóczunia mięciusia i kolorek cudny. I z sercem uprzędzona :) Dziękuję raz jeszcze Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko bardzo się cieszę że mogłam sprawić Ci radość :) pozdrawiam

      Usuń
  6. Cudne włóczki ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Za mną ostatnio chodzą takie kolory :)
    Wesołego świętowania Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Za mną ostatnio chodzą takie kolory :)
    Wesołego świętowania Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, jaki prześliczny kolor! Marzenie :)))

    OdpowiedzUsuń