poniedziałek, 23 marca 2015

Wierzchołek góry lodowej

Te trzy talerzyki z jajkami, to tylko maleńki wycinek całości.
Pisanki  powstawały w systemie manufakturalnym ( w tym roku jeszcze bardziej niż w poprzednich) i bardzo trudno byłoby mi napisać, które są bardziej moje, które bardziej mamy, a i tata wyciął lub wywiercił swoje 3 grosze.
Niestety już mogę powiedzieć, że nie pokażę tu wszystkich, które powstały. Najpierw nie robiłam zdjęć (czekałam nie wiedząc na co), a po tym jak wczoraj przypadkowo stłukłam jedno (gotowiuśkie ), dziś zaczęłam rozdawać...

Tegoroczne pisanki można podzielić na grupy...

tradycyjne decoupage o różnej tematyce...



wklęsłe, najczęściej sakralne ;)
druga strona wklęsłych jaj

Portretowe- właśnie jedno z takich stłukłam...
A żeby tak całkiem bez wełny nie było...


Na szpulkę wrzuciłam brązowe BFL...  robocza nazwa projektu to "wedlowski".
Dziergam też zawzięcie szachowy szal, zostało mi jakieś 20cm.

12 komentarzy:

  1. Wszystkie jajeczka są piękne. Wybór tego jednego naj chyba niemożliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) to ciekawe jak różnym ludziom podobają się różne jajka i na jak różne ich cechy zwracają uwagę przy wyborze...

      Usuń
  2. śliczne jajeczka. Bardzo ciekawe są te "pałacowe" ;)
    pozdrawiam
    www.wloczkiwarmii.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Pałacowe, znaczy z dziewczynami?

      Usuń
  3. Aniu, tak sobie patrzę, podziwiam i zastanawiam, kiedy Ty to wszystko masz czas robić, pracując na etacie, mam nadzieję, nadal :)Pozdrawiam wiosennie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu jestem mocno nieperfekcyjną panią domu, bo wiesz powtarzając za Krystyną Konecką: Na górze kurze, na dole brudno, sprzątamy wtedy kiedy jest nudno... A na poważnie, to w pracy ostatnio dzieje się tyle smutnych rzeczy, że muszę coś robić po pracy żeby nie zwariować...
      No a jajka to jak zaznaczyłam praca zbiorowa..
      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  4. Nie, no, w tym poście zdecydowanie jaja są przebojem! Że też akurat na "portretowe" trafiło! Cudne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że się podobają :) a to stłuczone a właściwie mocno pęknięte udało się skleić.. do dziś stłukłam jeszcze jedno, podczas wiązania kokardki...
      pozdrawiam

      Usuń