niedziela, 19 marca 2017

Sweter idealny

Co prawda trochę już późno na pokazywanie swetra z golfem, ale na usprawiedliwienie mam dzisiejszą temperaturę i wiatr, oj tak dziś sweter z islandzkiej wełny był dobrym wyborem.

Oczywiście sweter skończyłam dawno i nie miałam czasu zrobić porządnych zdjęć aż do dziś, za to pozytywem takiego opóźnienia w prezentacji jest to, że mogę napisać jestem z niego zadowolona. Nosi się świetnie, krój jest wygodny, z rozmiarem też trafiłam akuratnie i nie przesadzę jak powiem, że jest to najlepszy sweter jaki zrobiłam w życiu.
Wzór jest prawie mój własny, środkową plecionkę wzięłam z sandry (nr 11/2009), ale można mieć trudności z rozpoznaniem, bo tam konstrukcja oryginalnego swetra jest zupełnie inna. Włóczka moja własna, pieścowa.


Znowu zdjęcie z kotem próbującym czmychnąć, no cóż, panicz nie ma parcia na szkło, a szkoda...



Sweter dziergałam bardzo długo, ale wcale nie z powodu trudności wzoru, choć te celtyckie plecionki łatwe nie były (przez cały niekrótki przecież sweter nie nauczyłam się, tylko cały czas zerkałam na gazetę), powodem tak długiego czasu był błąd w konstrukcji i konieczność prucia od golfa, aż do pach. Jak to ja obraziłam się na dziergadło i rzuciłam w kąt, dopiero po kwarantannie wróciłam i skończyłam szczęśliwie....

Tymczasem jak co roku, zaczęły robótki sezonowe...



6 komentarzy:

  1. piekne plecionki! bardzo lubie takie klasyczne swetery. Przygotowania do Wielkanocy tez fajne.to malowane czy serwetki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie...
      Pisanki są wykonane w różnych technikach, niektóre są malowane, niektóre to decoupage

      Usuń
  2. Bardzo fajny sweter :)
    Jajka też. Lubię kolorowe. Pokaż je, bo taka tylko zajawka jest, a widać już, że to będą cudeńka. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jaha pokażę, jak cos już będzie skończone. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ja jak zwykle po czasie ale tydzień miałam "lekarski" to i czasu zostało jak na lekarstwo :(
    Sweter zachwycił mnie od razu jak go zobaczyłam, mam podobny w wersji miłej z mieszanki Bfl + Bfl Oatmeal i też jest to mój ulubiony golf. Cudny kolor tej mieszanki czyni ten sweter ciuchem uniwersalnym bo kolorystycznie pasuje do wszystkiego. Cudne wzory są pięknie widoczne i dodają mu tylko uroku - zdecydowanie ma prawo ubiegać się o miejsce ulubionego swetra :D
    Uściski dla Ciebie no i pogłaskaj kota celem odstresowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za te wszystkie miłe słowa, z kotem jak to z kotem, ma swoje kaprysy i już się nimi nie przejumję, choć je toleruje....

      Usuń