W zasadzie komentarz jest zbędny, spadł śnieg więc ruszyły czworonożne sporty zimowe ;) Niestety nie udało się uchwycić najbardziej widowiskowych konkurencji, ale zawodnicy poruszali się z prędkością F1. Zdjęcia trochę szare, ale pochmurny dziś dzień.
widzie uśmiech na pyszczku psiny:) moja też dzisiaj szalała
OdpowiedzUsuńMój pies też lubi to białe, a ja tak nie bardzo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj zimowe psinki...a jakie szczęśliwe:)))
OdpowiedzUsuńOstatnio zamieszczanie komentarzy do posta wygląda tak,że trzeba chyba z predkością właśnie F1 uchwycić migający napis "dodaj komentarz", bo inaczej zamiast na post odpowiadasz na czyjś komentarz. Ech, bloggerze, gdyby Cię nie lubiła...
UsuńA "to białe" i naszemu zawodnikowi z rudą długą sierścią sprawia mnóstwo radochy. Nam, sprzątającym tę mokra sierść zewsząd już nie bardzo :) Ale niech będzie już ta zima, bo inaczej się przyroda całkiem zmutuje:)))
U nas niestety białego brak - ech ta kapryśna zima. Mój pies uważa śnieg z przysmak, je go ile wlezie. Na początku próbowałam coś z tym robić, ale marne moje próby. Zdjęcia kapitalne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZima puka do drzwi w całej Polsce. Widzę, że psiaki maja radochę ze śniegu. Podobnie mój "futrzak" uwielbia śnieg, a najbardziej tarzać się i nurkować pyskiem w nim.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie czysta radość życia :)
OdpowiedzUsuńRadocha jest dzisiaj :)) dodam tylko, że to jest pierwsze spotkanie Bruna ze śniegiem, więc sporty są wyczynowe ;))
OdpowiedzUsuń