Już niewiele do końca haftu i bardzo dobrze, bo mój zapał stygnie. Z drugiej strony nie mam alternatywy z powodu kryzysu drutowego, co coś zacznę, maksymalnie po 10 cm pruję ojjjj
Serweta zapowiada się bardzo ładnie. Wzorek wdzięczny, delikatny. Ja wolę xxx od drutów. Zapraszam na mój blog http://www.pasje-nitka-pisane.blogspot.com/ wprawdzie to dopiero początek, ale jak mówi przysłowie nie od razu Kraków zbudowano.
Dzięki dziewczyny :))) Ja tez mam nadzieję, że jak zacznę na drutach to już będzie szło- na razie w bólach rodzi się skarpetka, stopa szła super, pięta jeszcze a "cholewkę" po przymiarce trzeba spruć- za luźna. Małgosiu- ja jednak wolę druty, hafty mnie zachwycają wielce, ale szybko mnie nużą, wydaje mi się, że druty nie wymagają tyle skupienia.
Z serwetą będę miała jeszcze jeden problem- u siebie w miasteczku nie mogę znaleźć ładnych materiałów na obszycie hmmm
Wena wróci! Czasem trzeba odpocząć od drutów. Serweta zapowiada się bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest dobry sposób, taka odmiana. Hafcik wygląda super i potem jak weźmiesz druty do ręki to też już będzie tylko super.
OdpowiedzUsuńSerweta zapowiada się bardzo ładnie. Wzorek wdzięczny, delikatny. Ja wolę xxx od drutów. Zapraszam na mój blog http://www.pasje-nitka-pisane.blogspot.com/ wprawdzie to dopiero początek, ale jak mówi przysłowie nie od razu Kraków zbudowano.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :))) Ja tez mam nadzieję, że jak zacznę na drutach to już będzie szło- na razie w bólach rodzi się skarpetka, stopa szła super, pięta jeszcze a "cholewkę" po przymiarce trzeba spruć- za luźna.
OdpowiedzUsuńMałgosiu- ja jednak wolę druty, hafty mnie zachwycają wielce, ale szybko mnie nużą, wydaje mi się, że druty nie wymagają tyle skupienia.
Z serwetą będę miała jeszcze jeden problem- u siebie w miasteczku nie mogę znaleźć ładnych materiałów na obszycie hmmm