czwartek, 25 października 2012

Blog mi się popsuł

Małą frustrację przechodzę... Kilka dni temu zauważyłam, że nie wszystkie zdjęcia na blogu są widoczne. Problem dotyczy zdjęć, które były dodawane z opcji  "z adresu URL". Te które są przesyłane do blogowego albumu picasa są OK (tak mi się wydaje, bo po kilku miesiącach nie jestem do końca pewna co było jak dodane). I teraz głowię się co zrobić, mogę co prawda siąść, ręcznie odszukać wadliwe posty i dodać zdjęcia jeszcze raz, tylko nie wiem czy za parę miesięcy problem się nie powtórzy. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i byłby uprzejmy podszepnąć jakąś dobrą radę?  Będę ogromnie wdzięczna....


A na marginesie.... dziś podobno jest dzień kundelka.... Maksiu jest tym świętem nieco zaskoczony....

 Ale pieszczoty i ponadplanowe smakołyki przyjął z zadowoleniem. Waszym kundelkom wirtualnie ślę pogłaski ;)

18 komentarzy:

  1. O! Nie wiedziałam. To idę wydawać dodatkowe smakołyki, całusy i głaski!
    Coś gdzieś czytałam o jakimś Nowym Bloggerze i jakichś problemach ze zdjęciami w tymże. Na razie tylko się boję, że ten nowy może obowiązkowo łyknie starego bloggera i nie wiem, co wtedy, bo jeszcze się ze starym nie zdążyłam zapoznać, a już idzie nowe? Nie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :D jak Cię znam to u Ciebie dzień kundelka jest codziennie:) Nie wiem co z tymi zdjęciami, do tej pory nie miałam żadnego problemu ze zdjęciami

      Usuń
  2. Jaki miły piesek :)) Moja mała dzisiaj wyjątkowo przytulaśna jest, pewnie czeka na życzenia :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam problem ze wstawianiem zdjęć i z wyglądem bloga. Póki co zdjęć nie trzymam w sieci tylko przegrywam na dodatkowy dysk. Wiem ,że mi nie zginą:)Pogłaski dla Twojego psiunia:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa jak można trzymać zdjęcia z bloga na dysku, do tej pory czy to wprost z komputera czy to na inną stronę i za pomocą opcji dodaj z URL, ale ostatecznie żywot tych zdjęć i tak w sieci. Ja to niestety mało internetowa jestem.
      Psiaki wygłaskane, oba ;)
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Nie wiem co Ci doradzić :(. Ja już od dłuższego czasu wstawiam zdjęcia bezpośrednio z dysku komputera i - przynajmniej na razie - problemów z tym nie mam. Powiem nawet, że nowy blogger jest w tym przypadku bardziej przyjazny, bo wstawia mi zdjęcia dokładnie tam gdzie chcę, a nie na początek posta (jak robił mi stary i musiałam ręcznie je przesuwać).
    Pogłaszcz też ode mnie Twojego psiunia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ja też tak wstawiałam, tylko że album picasa przypisany bezpośrednio do bloga ma swoją pojemność i po jej przekroczeniu albo wykupuje się płatne miejsce albo koniec ze zdjęciami. Ja już niestety zbliżam się do tego limitu, dlatego cześć zdjęć umieszczam na specjalnie w tym celu utworzonej stronie na FB a z FB za pomocą opcji "dodaj z URL" na bloga. I nagle część tych zdjęć jest a cześć wyparowała i nie wiem co jest grane:D

      Usuń
  5. Ja też wgrywam zdjęcia z dysku z komputera bezpośrednio i nie mam problemów.Głaski dla psiuńka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem ale kiedyś zabraknie miejsca, dlatego dodaję zdjęcia już z innych stron

      Usuń
  6. hm, widziałam wykrzykniki na czarnym tle , całego blog a zjadło jakiejś blogerce. Nie mam pojęcia, o co chodzi!
    Ja raczej też tylko z komputera wrzucam.
    Dla Maksia wielka buźka, a co mi tam, w sam nochal:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykrzykniki pojawiły mi się wtedy jak rzeczywiście sama niechcący sobie zdjęcia usunęłam (z picasy blogowej właśnie)
      Wrzucam z sieci (z FB konkretnie) bo mój album picasa przypisany do bloga niedługo nie będzie miał więcej miejsca. Myślałam że dodając z URL obejdę konieczność wykupowania płatnej pojemności
      Oj Maksiu lubi całusy ;)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  7. Tez miałam kiedyś takie wykrzykniki, ale to było spowodowane przeniesieniem zdjęc z jednej galerii picassowej do innej.
    Tak czy inaczej mam nadzieje, że blogger odda co Ci zjadł. MI rok temu zjadł rok z bloga :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie czarne wykrzykniki też miałam jak sobie usunęłam zdjęcia z picasy, tym razem są posty są w nich miejsca po zdjęciach, ale anie wykrzykników ani zdjęć, biała plama.
      Nie mam pojęcia co to się stało, chyba po prostu dodam brakujące zdjęcia na piechotę i będę mieć nadzieję że blogger przestanie się wygłupiać

      Usuń
  8. Ale jak będzie wgrywać bezpośrednio z komputera to w którymś momencie zabraknie miejsca i chyba trzeba będzie płacić.
    Lepiej z adresu URL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie!! I dlatego zaczęłam dodawać z URL konkretnie z FB a że dodaję ze swojej strony wiem że adres URL dalej istnieje

      Usuń
  9. Szaleje nasz blogerek kochany co jakiś czas, może mu się w końcu polepszy, jak przestaną wprowadzać ciągle jakieś zmiany:)

    OdpowiedzUsuń