piątek, 19 października 2012

Grizzly? - nie , strielali*

Właściwie "temu misiu" to bliżej do baribala niż do grizzly, bo sierść czarna jak smoła, no ale taki materiał na składzie.
Skąd pomysł na misia? Anno stąd  jak zobaczyłam niedźwiedzie Pana Deana Kelly, to po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok tematu.
Futro się znalazło, wykroje też mam (z "Kolekcji dobrego szycia"), więc tylko zostało się dogadać z Panem Łucznikiem, ale i z tym nie było większego problemu, o dziwo....

Uwaga będzie koszmarnie dużo zdjęć...



Miś ma ruchome kończyny, niby, bo niestety rozjeżdżają mu się - nie opracowałam jeszcze odpowiedniego patentu.
Ponieważ kolor futerka dosyć poważny trzeba mu było zmontować jakieś ubranko...


I tak powstała BaletMisia ;)

BaletMisia, zanim jeszcze dorobiła się spódniczki i nosa, prawie została zaadoptowana przez 2letnią Katarzynę, wynegocjowałam, że po zakończeniu wszystkich niezbędnych spraw niezwłocznie BaletMisię dowiozę, ale żeby starszy brat Katarzynki - Kacper nie czuł się pominięty jutro zamierzam uszyć misiowego braciszka ;)



* słówko na temat tytułu-  niedźwiedź grizzly kojarzy mi się ze starym jak świat dowcipem, pewnie wszyscy znają, ale gdyby ktoś nie mógł skojarzyć przytoczę:
dwóch Rosjan upolowało niedźwiedzia, podchodzi do nich Amerykanin i mówi:
- o Grizzly!!- na co Rosjanie
- niet strielali...

21 komentarzy:

  1. Fantastyczny! O... Chyba fantastyczna. W końcu On to Ona. No, z tym noskiem, to Ona. Na pewno. Misia cudna jest i już. Nie robiłam nigdy misia, ale czytałam, że kończyny dobrze chodzą na guziki pod powłoką: guzik w kończynę, guzik w korpus i już! Za efekt nie gwarantuję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za wspaniały komentarz, No właśnie guzik dałam tylko w kończyny, a sznurek przeciągnęłam przez korpus na wylot, mimo że korpus wypchałam na sztywno i ciasno zawiązałam to jednak trochę luzu mają. W następnym misiu własnie zamierzam spróbować dać guzik w kończynę i guzik w korpus- może będzie lepiej.

      Usuń
  2. Jaka śliczna Ci wyszła. Czekam na następne misie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, myślę że następne misie to tylko kwestia czasu ;)
      pozdrawiam

      Usuń
  3. No już wiem skąd ten tytuł posta:) Bo ja pacze na misie i tak mi fajnie :) Piękna Ci wyszła Ona :)ps, Warto czytać do końca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, cieszę się że Misia się podoba :)

      Usuń
  4. A widzisz, nie znałam tego dowcipu :D BaletMisia urocza, pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach jakie uroce carne BOBO! Kofany jest i jestem pewna ze braciszek bedzie rownie uroczy! POkaz nam go koniecznie!

    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach dziękuję :D jego smolistość jest ciut problematyczna, źle mi było wybrać cokolwiek na oczka, ale małej Kasi nie przeszkadza. Braciszka pokażę na pewno, jak powstanie, bo plany na dziś spełzły na niczym
      serdeczności

      Usuń
  6. BaletMisia jest boska :D
    Dowcipu nie znałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka śliczna i jak pomysłowo nazwana :)Bomba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, to imię jakoś samo się stworzyło

      Usuń
  8. BaletMisia jest cudna! Nic tylko przytulać :). Koniecznie dorób jej towarzystwo.
    Dowcipu nie znałam, ale podoba mi się :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, szycie niedźwiadków spodobało mi się, materiału czarnego mam jeszcze na kilka więc będzie więcej:)
      pozdrawiam

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Dowcipu nie znałam, jest super :)) Ja znam jak Rosjanie pojechali na Safari i polowali na noplisy. No, bo jak celowali do nich to wołały "no plis" ... A Balet-Misia przemiła, podziwiam zdolności manualne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam znam, tylko w wersji, którą słyszałam nie było określonej narodowości :D
      Przyznam, że bałam się szyć futra i o ile jest to pracochłonne bo trzeba ostrożnie ciąć i dokładnie fastrygować (ja i tak wszystko fastryguję) to naprawdę samo szycie futerka jest łatwe :D
      pozdrawiam goroąco

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, taki miły komplement od Takiej Misiowej Specjalistki to miodek na moje serducho!!!
      pozdrawiam

      Usuń