W tym sezonie nie planowałam robić bombek w ogóle.... ale wypatrzyłam kule z pleksi i postanowiłam spróbować czegoś nowego. No i spróbowałam, powstały "aż" cztery sztuki, dziś pokarzę dwie z nich.
Niestety bombki po wyniesieniu do ogrodu zupełnie zaparowały i zrobienie dobrych zdjęć graniczyło z cudem....
Dwie strony pierwszej bombki ;)
I dwie strony drugiej....
Są jeszcze dwie z mikołajowym motywem, ale te były tak złośliwe, że zaparowały całkowicie, nic to, będę jeszcze próbować zrobić im zdjęcia, może się uda...
Niestety bombki po wyniesieniu do ogrodu zupełnie zaparowały i zrobienie dobrych zdjęć graniczyło z cudem....
Dwie strony pierwszej bombki ;)
Są jeszcze dwie z mikołajowym motywem, ale te były tak złośliwe, że zaparowały całkowicie, nic to, będę jeszcze próbować zrobić im zdjęcia, może się uda...
Takie zimowe czasy , ciężko robi się zdjęcia ...
OdpowiedzUsuńChyba tak, dziś mimo słoneczka, niewiele udało mi się uzyskać
UsuńAle to ładny pomysł! Musiałaś te pleksi rozcinać i potem kleić, czy mozna takie rozkładane bombki kupić?
OdpowiedzUsuńNo pomysł, jest niezły, miałam tylko problem jak wymyślić, ten środek z obrazkiem, ostatecznie koło wyciełam z tektury falistej i po naklejeniu obrazków osadziłam na niewielkiej ilości kleju- roboty o wiele, wiele mniej niż w zeszłym roku ( robiłam klasyczny decoupage na styropianie).
UsuńA kule pleksi kupione od razy jako dwie połówki, z jednej strony felc, a z drugiej uskok na niego, więc kleić bardzo łatwo, no i dzyndzel z dziurką na zawieszkę- taki luksus ;)
Szkoda, że ten luksus nie we wszystkich papierniczych. U mnie tylko styropianowe kule są!
UsuńJa to zamawiałam przez internet w sklepie "kreatywny świat" - strona taka sama. Coś mi się tłucze po głowie ze w empiku takie są, ale pewna nie jestem
UsuńBardzo ładne bombki! Troszkę szkoda, że na zdjęciach nie widać ich całej urody, bo świat się nieco w nich odbija, ale i tak mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńNo niestety, tak wyszło, a chciałam już je pokazać, bo leżą już ze dwa tygodnie
UsuńDziękuję ciesze się że się podobają :)
OdpowiedzUsuńOk ! Włączamy wyobraźnię matematyczno- stosowaną i jakąś wymazującą parę i co widzimy? Cuda nad cudami! Chcę taką i niech się wali i pali po niedzieli bombeczka jedzie do mnie! Na maila podaj mi kwotę i numer konta :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to OK napiszę maila...
UsuńJest mi niezmiernie miło, że jesteś chętna, na moją radosną twórczość :) aż się zarumieniłam
Świetny pomysł, Aniu. Przeładne Ci wyszły, bajkowe... prawdziwa magia Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D cieszę się że się podobają :D
UsuńCudowne bombeczki.Chętnie obejrzę jeszcze te z mikołajem.
OdpowiedzUsuńNa pewno i Mikołaje się przewiną :) Dziękuję za miłą opinię :D
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoje ubiegłoroczne bombardowanie. Teraz skromniej, ale równie piękne.
OdpowiedzUsuńAntosiu, bardzo Ci dziękuję za tak wspaniały komentarz. Pozdrawiam Serdecznie
Usuń