Następne dwie i zarazem ostatnie.... wyjątkowo nie chciały pozować na jodłowych gałązkach, za bliskość kieliszka dobrze im zrobiła. Czyżby Szanowni Mikołajowie mieli pociąg do trunków?
Jak widać bombki mają takie same obrazki, do tej po prawej również wrzuciłam gwiazdki, ale są one większe i spadły na dno....
I tak wyglądają wszystkie moje dekoracje świąteczne w tym roku, marnie co? Ale jeszcze jedna kula pleksi leży, niewykorzystana sierotka...
Jak widać bombki mają takie same obrazki, do tej po prawej również wrzuciłam gwiazdki, ale są one większe i spadły na dno....
I tak wyglądają wszystkie moje dekoracje świąteczne w tym roku, marnie co? Ale jeszcze jedna kula pleksi leży, niewykorzystana sierotka...
Śliczne mikołajki. Ja mam Aniu od Ciebie bombkę, która przyozdobi moje mieszkanie w tym roku. Jest ona cudna. Może i mało ich zrobiłaś, w tym roku ale jakie piękne.
OdpowiedzUsuńMałgosiu cieszę się, ze miło wspominasz bombkę ode mnie :) miło że mogłam sprawić Ci radość.
UsuńTak naprawdę bombek jest mało bo nie chciałam robić więcej, jakoś musiałam sobie od nich odpocząć, pocelebrować te kilka które robiłam. Przecież nie ma problemu zamówić więcej kul. Piszę, że jest ich mało, bo w zeszłym roku powstało ok 60 i ten kontrast w ilości samą mnie zaskakuje.
Pozdrawiam
Piekne ozdoby, ale jak moze byc inaczej skoro z warsztatu Mistrzyni pochodza:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Dziękuje serdecznie, aż się zarumieniłam
Usuńserdeczności
Ach, to i tak masz mnóstwo nowości! I to jakich! To po prostu cudny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cieszę się, że się podobają.
UsuńPiękne! Jestem fanką Twoich bombek:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie :D pozdrawiam
UsuńWyglądają fajnie, lubię takie duże bombki :-)
OdpowiedzUsuńŚrednica 10cm- czyli nie małe, choć i nie ogromne. Bardzo dziękuję :D
UsuńJeśli idzie o dekoracje świąteczne to i tak jesteś o wiele lepsza ode mnie - ja w tym roku nie zrobiłam kompletnie nic. I pewnie już nic nie zrobię :(. No cóż - musi mi wystarczyć to co powstało w ubiegłych latach :).
OdpowiedzUsuńA bombki świetne!
Z dekoracjami świątecznymi jest o tyle dobrze, że jak się już zrobi, to posłużą przez wiele sezonów- no o ile nie są z piernika ;)
UsuńDzięki :D
Piękne są, przyglądam z ciekawością jak są zrobione A skoro te gwiazdki opadły to też fajnie, bo jak potrząśniesz to będą opadać jak w tych kulach śniegowych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a w wykonaniu są bardzo proste, to jest kula pleksi składająca się z dwóch połówek, kółko na którym jest obrazek wycięłam skalpelem z tektury falistej, potem oczywiście trzeba ten krążek ozdobić, a następnie skleić.
UsuńJa przed sklejeniem wszystkiego wrzuciłam do środka odrobinę mały gwiazdeczek. Ot i wszystko
Dzięki, że zdradziłaś sekret :) wiedza z pewnością zostanie wykorzystana, ale raczej już nie w tym roku.
UsuńCiekawe i niepowtarzalne bombki, i niby dlaczego marne? Po mojemu każdy uświetnia sobie ten czas tak jak mu pasuje.
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś pomysł na bombki wełniane, takie "firmowe" ale jakoś się nie złożyło, może kiedyś.
Pozdrawiam serdecznie :)
Marnie z ilością ;) to tak z przymrużeniem oka, a bombki wełniane to by było coś, ja widziałam tylko dziergane i były bardzo ładne, może w przyszłym roku :)
UsuńPiękne te Twoje bomby! pamiętam że już rok temu się nimi zachwycałam, no i teraz też są bombowe! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)cieszę się, że się podobają :)
OdpowiedzUsuń