Z powodu pogody, myślałam sobie, że nie uda mi się pokazać bawełnianej bluzki, wydzierganej niedawno, ale aura ulitowała się nade mną na chwilę....
Wiem, moje włosy wyglądają, jakbym się przez tydzień nie czesała, a ja po prostu umyłam i pozwoliłam im wyschnąć jak chcą, a potem ich nie prostowałam- przy takiej wilgotności to w ogóle nie ma sensu.
Bluzka powstała z bawełny Dropsa- "Safran", kupiłam ją w chmurce skuszona promocją, włóczka bardzo fajna, choć trochę się rozdziela na pojedyncze nitki. Oczywiście przed dzierganiem prałam, nie ryzykowałam, że mi się wszystko powiększy o kilka rozmiarów...
Wzór mój własny, spontaniczny, jest to kolejny przykład dziergania na dziko- wiele rozwiązań powstawało na bieżąco, choć tym razem prucia było niewiele jak na takie nieskrępowane dzierganie. Top idealny nie jest, gdybym dziergała jeszcze raz zrobiłam w niektórych momentach ciut inaczej, ale ostatecznie wszystko działa i jest noszalne...
Kilka detali dla zobrazowania całości, do tych zdjęć to nawet słoneczko wyszło, ale tylko na chwilkę.... Borys śpi, jestem ciekawa, jak to będzie w nocy, jeśli tam na górze nie zakręcą kurka....
A tak wygląda zadowolony kot, kiedy pogoda jest odmienna od dzisiejszej...
Piękna bluzeczka. Jestem pod wrażeniem, że takie wzory umiesz tworzyć z głowy, na żywo w trakcie dziergania... Coś fantastycznego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
Dziękuję :) ogólnie to przed przystąpieniem do pracy, ba nawet przed zamówieniem włóczki, miałam w głowie jak ta bluzka ma mniej więcej wyglądać :) ale szczegóły dopracowywałam na bieżąco, tym razem się udało, ale czasami trzeba pruć i robić kilka razy, to taki urok dziergania "na dziko"
Usuńpozdrawiam
Myślę tak samo jak Korespondentka! Jak opanować wymyślanie tak skomplikowanych wzorów w trakcie robienia?! Pięknie!
OdpowiedzUsuńBo ja po prostu jestem zbyt leniwa, na robienie próbek wzorów, obliczanie i rozplanowywanie oczek, itp. po prostu łapię za druty, czasem idzie dobrze (znaczy pruję mało) a czasem, pruję dużo razy to samo. A te plecionki nie takie trudne, całość oparta jest na warkoczu 2x2
UsuńDziękuję :)
Twoje dzierganki jak zawsze piękne, ale za takie włosy dałabym ... nie wiem co!
OdpowiedzUsuńI nie prostuj, bo właśnie tak naturalnie falujące są cudne, wyglądają zdrowo, sexy, i bardzo Ci w nich do twarzy, a póki nie musisz - broń Boże farby, bo nie ma to jak swój kolor, mówię ci to ja - całkiem siwa sztuczna blondynka!
I Borysa oraz psiaki ode mnie proszę pogłaskać:)))
A dziękuję, wiesz z moimi włosami to jest tak, że gdyby ktoś chciał i umiał mógłby wyczarować naprawdę wiele, no a ja jestem zbyt leniwa żeby chcieć i się nauczyć, dlatego często sterczą we wszystkie strony. Kolor zmieniam rzadko, bo mój ukochany rudy, jest poza moim zasięgiem bez rozjaśniania, a ja im nie chcę krzywdy robić rozjaśniaczami...
UsuńPogłaski przyjęte :)
Chmurko! Przesylam Ci troche przyjemnego sloneclozka! Takie lato jak dzis u nas, mogloby byc caly rok!
OdpowiedzUsuńSweterek sliczny - podziwiam za "improwizacje" - masz dziewczyno talent!
Naturalnie falowanych wlosow ogromnie zazdroszcze! Moje prosciuchy w wilgotnym klimacie nie trzymaja lokow dluzej jak godzine:(
Poglaski dla slodkiego Boryska!
Bo to jest tak że każda z nas chciałaby mieć takie włosy jakich akurat nie ma, to jest chyba największy na świecie paradoks :)
UsuńDziękuję za swetrowy komplement i za słoneczko :)
Wspaniała bluzeczka :-) Wszystko mi się w niej podoba - kolor, wzór i Ty mi się w niej podobasz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPrałaś wełenkę przed robieniem? Jak? Nie poplątało się wszytko?
OdpowiedzUsuńZrobienie takiego improwizowanego sweterka jest zupełnie poza moim zasięgiem :)
Chylę czoła!
Piorę przed dzierganiem tylko bawełnę ( no i oczywiście wełnę do farbowania, wtedy piorę w odrobinie mydła, żeby odtłuścić, bo na tłustej kolor nie chwyci) a jak, przewijam na motowidle na zwoje, przewiązuję je jakąś resztką, piorę w rękach i w dobrze gorącej wodzie( ktoś mi powiedział, że jak się bawełnę w gorącej wodzie "zaparzy" to potem nie będzie się rozciągać), a potem przed dzierganiem znowu przewijam ze zwojów na gałki... no jest z tymsporo zabawy i niespecjalnie to lubię, ale jak wcześniej dziergałam z bawełny to miałam wyrób po pierwszym praniu o kilka rozmiarów większy, a potem te rzeczy pięknie się nosiły i zachowywały kształt (wiem bo takie bluzki oddawałam mamie i ta je nosiła z zadowoleniem)...
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Bluzeczka jest super! Warkoczowa plecionka pięknie podkreśla dekolt.
OdpowiedzUsuńNo nie dziwię się, że kot był niezadowolony, że zmókł ;)
Serdecznie dziękuję :)
UsuńTak kot niezadowolony że zmókł a ja wtedy też jestem niezadowolona, bo on zaraz po otwarciu drzwi balkonowych ociera się o moje nogi, chcąc pozbyć wilgoci, a w nocy jest to naprawdę nieprzyjemne, no ale przecie,z nie robi tego złośliwie....
Piekna bluzka! Cudnie wymodelowalas dekolt!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
UsuńSuper wzorek - sweterek bardzo dopracowałaś !
OdpowiedzUsuńMasz piękne pełne malwy !
UsuńSerdecznie dziękuję :) a co do malw to uwielbiam je, kojarzą mi się z siostrą mojej babci, te są własnością mojej mamie, ale nasiona pochodzą właśnie od tych egzemplarzy, które "ciocia-babcia" uprawiała w swoim ogródku i tak choć już od kilku lat nie żyje, jest w naszej pamięci, dzięki tym malwom :)
UsuńAniu, sweterek super! Klasowy! A m. in. dzięki deszczowej pogodzie masz takie piękne otoczenie.
OdpowiedzUsuńAntosiu bardzo bardzo dziękuję :D tak wiem deszcz jest potrzebny, choć ostatnio jest go nadmiar, ja wiem, nigdy nie jest tak żeby było idealnie i na co jak na co, ale na pogodę nie mamy wpływu...
UsuńWiesz co? To Ty dziergaj tylko "na dziko"!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czego chcesz od swoich włosów. Ja bym chciała takie mieć!
Mam wrażenie, że odblokowałam jakąś klapkę kreatywności w głowie, bo to już 3 bluzka z mojego pomysłu, choć jestem ciekawa jak to będzie z wełną, bo te ostatnie są bawełniane, może to jest tak, że nie lubię bawełny i nie szukam na nią wzorów tylko robię po swojemu, a dla wełny zawsze znajdę jakiś ciekawy wzór?
UsuńA od włosów nic nie chcę, nauczyłam się już że one dość niezależne od mojej woli są ;)
śliczny sweterek. A włosy masz cudne - moje nie zależnie od pogody sa proste jak drut ;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
www.wloczkiwarmii.pl
Serdecznie dziękuję za komplementy :)
Usuńpozdrawiam