wtorek, 2 sierpnia 2011

W nosie mam takie lato...

Jeśli lato ma nas w nosie, to ja je tez.... Niech sobie lato lepiej przemyśli swoje postępowanie, bo jak się nie zmieni, uznam (uwaga, biorę Was za świadków), że lata nie ma w tym roku i jednocześnie dziergany w tym momencie karmin, będzie ostatnią letnią robótką w tym roku.  Porzucę tym samym piękną bawełenkę, inne zamiary zakupowe i tysiąc pomysłów oraz dokończę leżakujące tympani, a potem dorwę się do tego kufra i rozpocznę produkcję, kardiganów, szali, czapek i innych zimowych atrybutów.
Zatem zimowe dzierganie już niebawem, ponieważ jestem w połowie rękawków:


A tak na poważnie to martwi mnie obecna aura i to wcale nie z powodu nieudanych wakacji.

I jeszcze słówko na temat przepysznych cukierasów, skusiłam się na dwa:
  • u Dag-eSz- szczegóły tutaj
 

  • oraz u Anyi.es szczegóły tu

5 komentarzy:

  1. ale piękna czerwona"pajęczynka"....

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna czerwień ! A lato cóż, kapryśne i nie w humorze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A się akurat poprawiło, tylko ciekawe na jak długo?
    Czerwone coś fanie się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz racje Eve-jank, ja bardzo się z tego cieszę i jeśli mam gderać żeby pogoda się polepszyła to będę ją w taki sposób zaklinać

    OdpowiedzUsuń