Witam październikowo. Wam też tak czas przecieka przez palce, jak mnie??
Czasami otwieram oczy i nie mogę uwierzyć, że już kolejny miesiąc minął. Chwilę mnie nie było, a Wy nie próżnujecie, tyle piękności stworzonych, aż brak słów...
Dzisiaj dalej bombki :)
To chyba pierwsza z tych brokatowych- będzie znacznie więcej, bo ten efekt bardzo przypadł mi do gustu :)
A tu pierwsza z efektem spękań. W ogóle po raz pierwszy używałam karku- muszę przyznać, że miałam mieszane uczucia, gdy skończyłam. Teraz już się przyzwyczaiłam i bombka zaczęła mi się nawet podobać, ale raczej nie będę masowo powielać tego efektu. Dodatkowo miałam problem z wtarciem złota w pęknięcia. Gdy kupowałam preparat, w opisie było napisane, że w bruzdy można wetrzeć farbę olejną, a że posiadam farbę olejną w kolorze "stare złoto" i w dodatku prawie jej nie używam (kupiłam ją do malowania nabożnych obrazków) nie kupowałam nic więcej. Farbę bardzo trudno się nanosiło- może dla tego, że zgęstniała z biegiem czasu- efekt jak widać.
Na koniec psie zdjęcia:
Wiem że Was trochę nimi zamęczam, ale nie mogłam się powstrzymać :)
Bruno uczy się komendy siad (Maks czasem siada z nim, ale generalnie jest dosyć odporny na naukę). Uczy się z różnym skutkiem, ale czasem wychodzi.
Na początku mina jest jak za karę, ale gdy już wykona komendę, jest bardzo zadowolony:
Maks spogląda- nie ma smakołyków w nagrodę, więc nie ma po co siadać- wystarczy się przyglądać z boku :)
Miłej niedzieli życzę :))
Dopisane:
Faktycznie Qrko przy drugiej bombce chodzi o krak a nie o kark :) niby czytam posty przed publikacją- ale czasami trafia się taki prawdziwek :)
Czasami otwieram oczy i nie mogę uwierzyć, że już kolejny miesiąc minął. Chwilę mnie nie było, a Wy nie próżnujecie, tyle piękności stworzonych, aż brak słów...
Dzisiaj dalej bombki :)
To chyba pierwsza z tych brokatowych- będzie znacznie więcej, bo ten efekt bardzo przypadł mi do gustu :)
A tu pierwsza z efektem spękań. W ogóle po raz pierwszy używałam karku- muszę przyznać, że miałam mieszane uczucia, gdy skończyłam. Teraz już się przyzwyczaiłam i bombka zaczęła mi się nawet podobać, ale raczej nie będę masowo powielać tego efektu. Dodatkowo miałam problem z wtarciem złota w pęknięcia. Gdy kupowałam preparat, w opisie było napisane, że w bruzdy można wetrzeć farbę olejną, a że posiadam farbę olejną w kolorze "stare złoto" i w dodatku prawie jej nie używam (kupiłam ją do malowania nabożnych obrazków) nie kupowałam nic więcej. Farbę bardzo trudno się nanosiło- może dla tego, że zgęstniała z biegiem czasu- efekt jak widać.
Na koniec psie zdjęcia:
Wiem że Was trochę nimi zamęczam, ale nie mogłam się powstrzymać :)
Bruno uczy się komendy siad (Maks czasem siada z nim, ale generalnie jest dosyć odporny na naukę). Uczy się z różnym skutkiem, ale czasem wychodzi.
Na początku mina jest jak za karę, ale gdy już wykona komendę, jest bardzo zadowolony:
Maks spogląda- nie ma smakołyków w nagrodę, więc nie ma po co siadać- wystarczy się przyglądać z boku :)
Miłej niedzieli życzę :))
Dopisane:
Faktycznie Qrko przy drugiej bombce chodzi o krak a nie o kark :) niby czytam posty przed publikacją- ale czasami trafia się taki prawdziwek :)
hihihi...kraku:)))...literówka:))..psinki super....:)))))
OdpowiedzUsuńBombki zachwycają :)
OdpowiedzUsuńKolekcja super bombek rosnie w szybkim tempie.
OdpowiedzUsuńA psiaczki, to wdzieczny temat. Twoje sa milusinskie.
Dzięki dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńQrko faktycznie kraku a nie karku :))) niedopatrzyłam
Psiulki piękne a bombeczki bardzo,bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńta z mikołajem prześliczna :)
OdpowiedzUsuńbomby fantastycznie Ci wychodzą!
OdpowiedzUsuńwidzę że nie tylko ja zaczęłam przygotowania do świąt :) Bombki super :)
OdpowiedzUsuń