wtorek, 17 września 2013

Były sobie śpioszki trzy

Poprzednie "króliki do kochania" spodobały się pewnej Mamie i zapragnęła podobnych dla swojej córuni... a że z Ową Mamą zjadłyśmy razem beczkę soli i nie tylko, do pracy przystąpiłam z wielką radością...
Oto kolejna odsłona serii "Somebunny to love" w moim wykonaniu,



Przyznam szczerze, że gdy przystępowałam do pracy, miałam ogromne wątpliwości co do wyboru królików, wydawało mi się, takie smutne i jakieś nie koniecznie dla dziecka. Jednak gdy skończyłam, a właściwie, gdy do końca było blisko, zobaczyłam, że mają w sobie TO COŚ...
Tradycyjnie oprawa należała to tego samego Fachowca i jak zwykle oko mistrza od razu  samo dobrało ramę i passepartou, tak że nie wymyśliłabym lepiej ;)

A ponieważ kolory na poprzednich zdjęciach wyszły troszkę nieadekwatne, pokażę jeszcze jedno, na którym i ja się nieco materializuję ;)




15 komentarzy:

  1. Króliczki są przeurocze :). Może i mają nieco smutne minki, ale jak się na nie patrzy, to nie sposób się nie uśmiechnąć :). Zdecydowanie mają w sobie to "coś"! Słodziaki :)). Mała Ola będzie miała śliczną pamiątkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, no właśnie niby takie śpiące, a jednak człowiek się uśmiecha :)

      Usuń
  2. Zaiste - mają w sobie TO COŚ!

    OdpowiedzUsuń
  3. :D - ja wcale się nie dziwię, że taka pamiątka może wywoływać pragnienie posiadania, piękny efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję :) trzeba oddać projektantom, że te króliki łapią za serce :)

      Usuń
  4. Przepiękna pamiątka! Podziwam za cierpliwość do tego haftu. Tyle tam tych kudełków;)

    Chmurko Droga! Chciałabym Cie zaprosić do mojego nowego miejsca w sieci. Po przerwie wróciłam do blogowania na stronie:

    http://www.chasingbutterflies.com.pl/

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu serdecznie dziękuję za komplementy :) przyznam chociaż wolę druty od haftu to te króliki mają jakaś hipnotyczną moc i bardzo przyjemnie się przy nich pracuje :)
      Będę łapać motyle razem z Tobą, miło że znowu blogujesz :)
      serdeczności

      Usuń