piątek, 20 sierpnia 2010

Domowe National Geografic

Praca nad makami wre, odwiedziłam dziś moich rodziców, odnalazłam farby olejne porzucone po malowaniu  niedokończonego obrazu do mojego mieszkania , i szybko zabrałam się do pracy oto efekt na dziś...


Oczywiście jest jeszcze sporo pracy nad nim, ale moja zapatrywania są dobre - zdążę.
Jednak dziś zupełnie nie o tym chciałam napisać, wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że moją drugą a nawet pierwszą pasją są zwierzęta , otóż dziś moja mama robiła porządki w ogrodzie i całkiem przypadkiem natknęła się na siedzącą sobie na krzewie malin rzekotkę drzewną. Przepiękna mała żabeczka, a raczej z dużym prawdopodobieństwem żebeczek, był tak uprzejmy, że poczekał aż pobiegnę po aparat i bardzo długo mi pozował. Choć nigdy nie uważałam się za dobrego fotografa, to jednak przyznacie, że uroku mojemu modelowi odmówić nie można:




Teraz to żałuję, że nie dałam żabeczkowi całusa , może zamieniłby się w księcia ;))???

2 komentarze: