Dziś będzie szybko, krótko i na temat, ponieważ to całe świąteczno- dekoracyjne szaleństwo troszkę ostatnio nade mną zapanowało i muszę się przeciwstawić.
Dziś będą bombki karczochy, na razie to się oswajam z tą techniką i badam materie, zobaczymy co będzie dalej- zostało mi jeszcze 8 kul.
Ten śliczny stojaczek na bombki zawdzięczam Mikołajowi i choć Mikołaj nie miał wąsów ani brody, a jedynie gustowny koczek nie wnikam- Mikołaj to Mikołaj ;))
ta złoto-bordowa to dla mnie bomba :) piękne kolorki i fajny wzór
OdpowiedzUsuńwww.zaczarowaneszydelko.ofu.pl
Rzeczywiscie szlejesz. Super bombka w Twoim wykonaniu i ta od Mikolaja rowniez.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny jest mi szalenia miło czytać takie pochwały, będę nieskromna i powiem że choć obie bombki robiłam trochę na czuja, to teraz mi się podobają- mimo iż są tam gdzieś nierówności
OdpowiedzUsuńśliczne te bombki. Mikołaj nie ważne jak wygląda byle by prezenty dawał -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNierówności nie widać :) bomby zachwycające! czekam na kolejne
OdpowiedzUsuńBomby klasa!!!!! Dziwna sprawa mnie też odwiedził te sam mikołaj:) Pozdrawiam i czekm na kolejne dzieła:))
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny, Aga Ty to jesteś mistrzyni pointy
OdpowiedzUsuńPiękne bombki!Jak dla mnie BOMBA!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzesliczne! Mi sie bardzo podoba ta ze wstawka krateczkowa! Juz Ci pisalam ze masz Kobietko talent?
OdpowiedzUsuńPierwsza ! Pierwsza jest przecudna :-)
OdpowiedzUsuńPiękne karczoszki, cudnie dobrana kolorystyka. Marzę by poznać jak je się tworzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń