czwartek, 31 maja 2012

Witały majową jutrenkę, a teraz mogą zaśpiewać Koko koko ....

Uwaga Będę się chwalić swoim szczęściem....
Wygrałam candy u Laobeth a nagrodą są prześliczne kolczyki w barwach narodowych i nie tylko, jak się okazało!!!
Ponieważ frywolitek w życiu nie pojmę, cieszyłam się jak dziecko, gdy się dowiedziałam o wygranej. Wczoraj po pracy znalazłam w skrzynce awizo, od razu popędziłam na pocztę, a pani zdumiona mówi- ale proszę przyjść jutro, tak też uczyniłam i już mam, się zachwycam i napawam.


Kolczyki były wykonane z okazji święta trzeciego maja i dlatego te śliczne motylki mają narodowe barwy, ale równie dobrze mogą być gadżetem stroju kibicki. Piłką nożną co prawda się nie interesuję, ale w czasie olimpiady na przykład to już będę nosić dumnie :D


Jak się okazało nagroda obejmowała jeszcze jedną frywolitkową rzecz, z podanych możliwości wybrałam skwapliwie zakładkę do książek - prawda że śliczna ?...
No a do tego w paczuszce znalazłam smakołyki, czyli to co łasuchy lubią najbardziej :)



Moniko, przeogromnie Ci dziękuję, moja radość nie ma końca !!!

A teraz trochę zmienię temat,
Osoby przesądne uprasza się o wyłączenie odbiorników, bo oto nadchodzi wcielenie pecha w najczarniejszym grubym cielsku.
Jego Opasłość Czarny Kocur:

Przeznaczeniem Kocura ma być artstacja, ciekawam czy kto zechce igrać z pechem ;)

14 komentarzy:

  1. Jaki słodki ten kociak. Ja tam w pecha nie wierze. Fajne prezenty dostałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D ja w sumie też kotów ani innych zabobonów się nie boję, raz nawet czarny kociak przebiegł mi drogę gdy szłam na egzamin, ale pamiętam że dostałam wtedy dobrą ocenę :)
      Prezenty też mi się baaaaardzo podobają

      Usuń
  2. ha! a ja się właśnie zabieram za pisanie o tym samym u mnie ;) jeszcze raz gratuluję i niech Ci dobrze służą kolczyki oraz zakładka :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję dziękuję dziękuję, będzie na pewno służyć wiernie :)

      Usuń
  3. Gratuluję wygranej:) Kociak prześliczny i nie pechowy bo cosik tam białe ma:). Też miałam problem frywolitkowy na czółenkach. Szczególnie z tym mykiem,który powoduje,że supełek zeskakuje na swoje miejsce. Ale jakbyś chciała to na sam przód polecam frywolitkę igłową. Z nią nie będziesz miała problemów-wszak oczka na drut potrafisz nabrać:) A to prawie ta sama technika :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :D
      No przyznam że, beżowe dodatki do kocura dodane celowo :)
      Pewnie masz rację z tą frywolitką, coś już kiedyś na temat igły w necie widziałam, ale jakoś odwagi brak
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Jaki uroczy kicius! Uwazam ze najlepszym antidotum na przesady zwiazane z czarnym kotem jest posiadanie takowego!
    Prezentow gratuluje I podzielam Twoje obawy przed frywolitka... Podoba mi sie, chcialabym I boje sie;) Moze kiedys...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo, ten fragment o pechu jest oczywiście pisany z przymrużeniem oka,
    No właśnie frywolić nie umiem tym bardziej się cieszę, że posiadam coś tak pięknego na własność

    OdpowiedzUsuń
  6. kolczyki sa świetne ! no i kocurek bardzo mi sie podoba, podziwiam za takie wywijanie drucikami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kot nie do końca czarny więc przesądnym pecha nie przyniesie a na dodatek ma sympatyczny pyszczek więc on raczej z tych serdecznych zwierzaków :)
    Gratuluję wygranej, frywolitki też tylko podziwiam :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam taką nadzieję, że kocur będzie odbierany pozytywnie :D

      Usuń
  8. super kocur..dobrze mu z oczu patrzy...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, cieszę się że kocur wzbudza sympatię :)

      Usuń