Parę razy zdarzyło mi się, że jak pokazałam coś nieskończone na blogu to potem tego już nie skończyłam.....
No ale ja przesądna NIE JESTEM ;) więc dziś będą same niedoróbki....
Po pierwsze: słonie u mnie się mnożą w tempie króliczym....
Kilka osób mi kibicowało, dlatego pokazuję już teraz- to skarpetka dla mnie, już mierzona i będzie dobra - hura :D
Wzoru nie modyfikowałam, nabrałam całe 72 oczka , a że najcieńsze druty skarpetkowe mam 2,5 mm ( choć może to 2,25- ehhhh muszę sobie kupić suwmiarkę!!!), ale ja oczywiście musiałam już natychmiast zacząć, no i zaczęłam. Zdecydowanie lepsze byłyby 2mm lub mniejsze, na 2,5mm da się, ale muszę się pilnować i robić ciasno. Przypominam że włóczka ma 420m/100g - czyli da radę zrobić skarpety na 72o. na stopę nr 35 :D
Po drugie : Bordery są znacznie przyjemniejsze jeśli się je od razu przyrabia do całości :D
Ogromnie się cieszę, że widać koniec :D ale ponieważ projekt ogromny to jeszcze potrwa zanim pokażę całość :D
Kontynuując temat posta "o niczym" teraz będzie o czymś co już było...
Zastanawiam się kiedy będę mogła zrzucić zimową kurtkę .... co przewidujecie kiedy będzie wiosna????
Jakość zdjęcia koszmarna- nie dam rady zrobić samej sobie lepszego.....
Tak to ten kubraczek- nosiłam wiosną nosiłam jesienią i zdaje egzamin....
Byłabym zapomniała .... Dostałam wyróżnienie od Hogaty..... Dziękuję bardzo, jest mi szalenie miło :D
Zgdonie z zasadami powinnam odpowiedzieć na pytania:
No ale ja przesądna NIE JESTEM ;) więc dziś będą same niedoróbki....
Po pierwsze: słonie u mnie się mnożą w tempie króliczym....
Wzoru nie modyfikowałam, nabrałam całe 72 oczka , a że najcieńsze druty skarpetkowe mam 2,5 mm ( choć może to 2,25- ehhhh muszę sobie kupić suwmiarkę!!!), ale ja oczywiście musiałam już natychmiast zacząć, no i zaczęłam. Zdecydowanie lepsze byłyby 2mm lub mniejsze, na 2,5mm da się, ale muszę się pilnować i robić ciasno. Przypominam że włóczka ma 420m/100g - czyli da radę zrobić skarpety na 72o. na stopę nr 35 :D
Po drugie : Bordery są znacznie przyjemniejsze jeśli się je od razu przyrabia do całości :D
Ogromnie się cieszę, że widać koniec :D ale ponieważ projekt ogromny to jeszcze potrwa zanim pokażę całość :D
Kontynuując temat posta "o niczym" teraz będzie o czymś co już było...
Zastanawiam się kiedy będę mogła zrzucić zimową kurtkę .... co przewidujecie kiedy będzie wiosna????
Jakość zdjęcia koszmarna- nie dam rady zrobić samej sobie lepszego.....
Tak to ten kubraczek- nosiłam wiosną nosiłam jesienią i zdaje egzamin....
***********
Byłabym zapomniała .... Dostałam wyróżnienie od Hogaty..... Dziękuję bardzo, jest mi szalenie miło :D
Zgdonie z zasadami powinnam odpowiedzieć na pytania:
1)Ulubione danie? - Hmmm ... generalnie kluskowa jestem- jako przedstawiciel niech będą pierogi - a naj z naj to chyba ruskie :)
2) Co poprawia Ci humor?- Powiem, że moje sierściuszki kochane :) ale też wszystkie inne
3) Ranny ptaszek czy nocny marek? - tak po środku....
4) Najbardziej lubię słuchać....(dokończ zdanie) - Ojjj bardzo bardzo różnej muzyki, więc napiszę że TRÓJKI
5) U ludzi cenię najbardziej... - szczerość i prostotę ( nie mylić z prostactwem ;) )
6) Kolor czarny czy biały? - Przekornie powiem, że wszystkie pomiędzy...
7) Gdybyś miała być zwierzątkiem byłabyś....? - Nie umiem powiedzieć- kocham zwierzęta - wszystkie, no poza molami, nie umiem odpowiedzieć czy wolę psy koty czy konie, kocham wszystkie, owce, prosiaczki ( no z ich mamusiami to różnie bywa) - dlatego nie potrafię powiedzieć jakim zwierzęciem chciałabym być....
8) Dania słodkie czy ostre? - I takie i takie, gdyby nie było ostrych nie umiałabym docenić słodkich.
9) Czy boisz się pająków:)?- Nie, raczej nie, no chyba, że to są takie z grupy dużych jadowitych, ale nie wpadam w panikę, po prostu unikam takich...
10) Wielkanoc czy Boże Narodzenie? - Te święta wyżej, które bliżej ;)
11) Pierwsza rzecz zrobiona własnoręcznie? - Myślę, że była to czapka.... bo na czapkach się uczyłam dziergać ....
Mam nadzieję, że będzie mi wybaczone, ale nie przekażę dalej wyróżnienia. Powód jest prozaiczny, to zajmuje bardzo dużo czasu, do tego wiele osób do których zaglądam i które byłby wyróżnione przeze mnie, prosi na swoim blogu o nie przyznawania im wyróżnień..... Po prostu nominuję całą listę blogów z mojego bocznego paska, proszę się częstować :D
Gratulacje za wyróżnienie :-)
OdpowiedzUsuńTakich skarpet to ja Ci bezwzględnie zazdroszczę :-)
Dziękuję bardzo :D
UsuńŚliczne są te skarpety!!! Trzymam kciuki, żebyś szybko je skończyła :). Pocieszające jest to, że można je dopasować na rozmiar 35 - czyli na mój 36 też powinny pasować, tym bardziej, że odpowiednio cienką włóczkę posiadam :)). Druty 2 mm zresztą też :)).
OdpowiedzUsuńJa przewiduję, że wiosna przyjdzie już w ten weekend ;). Gdzieś czytałam, że marzec ma być ciepły i wiosenny i tego się trzymam. Słońca mi trzeba!!!
Frasiu kochana, dziś dopiero przez zwykły przypadek znalazłam Twój komentarz w skrzynce ze spamem, oj jak już wiem że blogger takie jaja sobie robi to będę tam zaglądać co jakiś czas. Dziękuję Ci za takie ciepłe słowa :) mnie też trzeba słońca, a tu śnieg :( ktoś tu chyba sobie święta pomylił ;) przy okazji moja poinsecja też- bo się czerwieni jak nie wiem :)
UsuńRewelacyjne skarpetki :-) Na pewno je skończysz :-)
OdpowiedzUsuńTo piękne - fioletowe - cudo ! Musisz koniecznie skończyć, bo... musisz :-)
Biały kubraczek - idealny :-) Też czekam na wiosnę :-)
Gratuluję wyróżnienia.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję serdecznie :)
UsuńSkarpetki są po prostu powalające! Ale na 72 o. nie dam się namówić. Kubraczek świetny - to takie "zamawianie" wiosny? A ten border to przy czym?
OdpowiedzUsuńJa nie wierzyłam że będą dobre i cieszę się, że jednak się myliłam :) Wiosna by się przydała :) A border jest od ostów i paproci ... został mi jeszcze tylko on do końca, ale jeszcze potrwa bo dopiero na jednym boku zrobiłam...
UsuńDziękuję za komentarz, pozdrawiam
Gratuluję wyróżnienia! Skarpetki zapowiadają się super!
OdpowiedzUsuńPiękne skarpetki.Z tymi cieniowanymi wełnami wrabiane wzory bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dziękuję za uznanie :D
UsuńSkarpetka ze słonikiem jest wspaniała, takiej jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki:D ten sam wzór był w poprzednim poście
UsuńAneczko, skarpetka śliczności jest!!! Tez sobie eksperymentuję dziarsko z wrabiańcami, no ale ten Twój dobór włóczek i słoniki - super!
OdpowiedzUsuńA dalej to tak - kubraczek BOMBASTYCZNY, ja mam potrzebę taki kubraczek mieć! Dlaczego ja taka ociężała jestem dzianinowo, że żadna duża forma z rękawami mi nie wychodzi...? :/ Chusta to już wspominałam gdzie indziej, że pięknota. Ja takich z borderami to jeszcze nie robiłam. Chociaż czekaj... mam zaczętą taką jedną, co górny border od razu z resztą się robi. Może wrócę do niej niebawem, póki co powrabiam sobie jeszcze :)
DZIĘ-KU-JĘ :D Radochę mi ogromną sprawiasz, Hmmm z tą włóczką to tak było że jak zamawiałam to myślałam że poszczególne kolory będą dłuższe i dzianinie będą bardziej się zazębiały, no ale tak to jest z kupowaniem przez www, sama włóczka bardzo mi się zdała i jek będę jeszcze na skarpety kupować to właśnie tę ;)
OdpowiedzUsuńNo kubraczki takie to polecam, tylko chyba trzeba dobrą włóczkę do nich dobierać- ta akurat to wytwór mojej babci, 100% owca jej hodowli, ona choć jest sprężysta to w dzianinie ładnie utrzymuje kształt i mimo że prany i noszony, to nie zdeformował się i ocieplinka doszyta przez moją mamę ładnie się trzyma w środku i nie marszczy :)
Ta chusta to wieloetapowa jest, najpierw gładki kwadrat potem dwa ażurowe etapy, a na końcu ten border, ale geniusz Pani Stove jest ogromny i nic doszywać nie trtzeba wszystko się przyrabia jedno do drugiego, jeszcze ją pokarzę dokładnie
:****
cuda Aniu wyprawiasz drutami a skarpetki to już mistrzostwo świata, piękne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za przemiłe słowa :D
Usuń