Kiedyś zakochałam się, w Kocie Bożydarze stworzonym przez by_giraffe. Dzięki jej uprzejmości posiadłam wiedzę jak takiego kota wydziergać no i wydziergałam. Pierwszego kota nie zdążyłam sfotografować, ponieważ natychmiast skonfiskowany przez mojego chrześniaka, bo choć kot i tak miał powędrować do czteroletniego Kacpra, to obdarowany zobaczywszy kadłubek, popatrzył na mnie swoimi wielgaśnymi oczyskami i powiedział "Ciociu Aniuuuuuu, a zrobisz nogi dla kotka dzisiaj?" i zrobiłam, a kot godzinę później odjechał z Kacprem .... Jednak ciocia Ania ma więcej dzieci w swojej rodzinie i jak się okazuje, każde z nich chce mieć własne "miałczydło" więc, kot dziś zaprezentowany będzie drugi myślę że nie ostatni.....
Przedstawiam fotoreportaż z tworzenia kota- wiem że pierwsze zdjęcie przypomina laboratorium frankensteina, ale co mi tam, w końcu posiadam wszelkie uprawnienia do krojenia i zszywania kotów ;))
Na koniec chcę bardzo bardzo podziękować "Żyrafce", Ewciu nie wiem czy wiesz ile radości przyniosłaś tym moim łobuziakom.
:D super Ci idzie, Aniu zrób mu zielone oczy i koniecznie ze źrenicami bo teraz nie widzi ;) fajnie mieć taką ciocię :D
OdpowiedzUsuńoczy pierwszego kota miały być zielone ale Krzyś zażyczył sobie szare, a źrenic nie robiłam bo przyznam się że niezbyt mi wychodzi wyszywanie na tym kocie , ciekawa jestem czy masz jakiś patent na to
OdpowiedzUsuńmoje patenty to: albo kupić oczka w "świat pasji", albo takie wypukłe guziki na nóżce, cięzko spotkać ale można ;), a jak wyszywać to tępą dłuuugą igłą, taką do wyszywania krzyżyków
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za podpowiedzi, pewnie skorzystam, kotów będzie więcej
OdpowiedzUsuńprzecudny.. też bym chciała wzór.. :>
OdpowiedzUsuń