niedziela, 26 września 2010

Staroć, i dużo planów na przyszłość

Poniższe biscornu zrobiłam  jakiś czas temu, praktycznie od razu po skończeniu sprezentowałam mamie i dlatego dopiero dziś igielnik doczekał się fotki i  miejsca w poście.....

Co do planów na przyszłość- tą dzierganą oczywiście,  poważniejszych nie mam na razie ;) - to mam dwa projekty ma myśli, jeden z nich jest już nawet na drutach .
Pierwszy projekt to Willow - wzór autorstwa Kim Hargreaves z książki Breeze- wdzianko w zasadzie powstaje z  chęci zagospodarowania zalegającej włóczki- taki mój sposób na porządki, zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś zdjęć nie będzie bo to dopiero sam początek roboty.
Drugi projekt jest poważniejszy i w zasadzie to spełnienie marzeń- no może przesadziłam- malutkiego marzeńka- kaprysku takiego. Jakiś czas temu buszując po galerii handlowej (nawiasem mówiąc nienawidzę tego określenia- galeria zawsze kojarzy mi się z galerią sztuki - i wolałabym żeby tak pozostało, ale wiać jakie czasy takie galerie ) zachwyciłam się jesiennymi dzianinami- szczególnie spodobały mi się takie tuniko-sukienki i postanowiłam sprawić sobie takową. Bardzo długo wybierałam wzór, potem jeszcze dłużej szukałam odpowiedniej włóczki, w końcu decyzja zapadła, zakupy włóczkowe poczynione i teraz czekam na przesyłkę, powinna być niebawem. Sukineka również będzie wzorowana na projektach Kim Hargeaves tym razem padło na książkę Precious i model Aaren .
Takie właśnie mam plany na tegoroczną jesień- pracowite, ale biorąc pod uwagę, że ta złota polska  chyba właśnie dobiegła końca ( za oknem słychać deszcz) przynajmniej w Małopolsce, jak najbardziej właściwe.

3 komentarze:

  1. Przesliczne biscornu! Wykonczenie go perelkami w takim rozmiarze nadalalo mu wyjatkowego charakteru.
    Mam nadzieje ze czujesz sie juz lepiej, a Twojemu tunikowemu projektowi bede oczywiscie kibicowac. U mnie druty poszly w totalna "odstawke", choc od jakiegos czasu mam ochote na... komin. Kominy wrocily do lask koncem ubieglej zimy i wlasnie zauwazylam ze w roznych wariacjach juz pojawia sie w kolekcjach zimowych.
    Bede wypatrywac kolejnych postow:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję dziękuję za pochwały, z ust takiego biscornowego mistrza smakują wyjątkowo :)Co do kominów to jestem tradycjonalistą i wolę czapki, ale to dlatego że jestem strasznym zmarzluchem i w czapkach mi cieplej, zdrówko też wraca dziękuję :), pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny ten igielnik. Plany bardzo ambitne, ale to dobrze. Czekam na efekty

    OdpowiedzUsuń